wtorek, 24 sierpnia 2010

Batony muesli

Nie wiem dlaczego rękami i nogami broniłam się przed tego typu słodyczami. Przecież od czasu do czasu można zjeść i takie, zdrowsze co nieco, ale nie mniej słodkie ciastko. Mi osobiście batonik muesli bardzo smakował, ale nie cała rodzina podzielała ten pogląd. Młodsze pokolenie wyraźnie stroni od płatków owsianych;)

Batony muesli

 Batony muesli

  • 250 g masła
  • 230 g drobnego cukru
  • 2 łyżki miodu
  • 250 g płatków owsianych
  • 65 g wiórek kokosowych
  • 30 g płatków kukurydzianych, lekko pokruszonych
  • 45 g migdałów w płatkach
  • 1 łyżeczka przyprawy do pierników (ground mixed spice)
  • 45 g drobno pokrojonych suszonych moreli
  • 185 g mieszanki suszonych owoców

Piekarnik nastawiamy na 160 st C. Lekko natłuszczamy formę o wymiarach 20 na 30 cm i wykładamy papierem do pieczenia.
Masło, cukier i miód wkładamy do małego rondelka i mieszając podgrzewamy 5 minut na wolnym ogniu, lub do momentu, gdy masło będzie płynne a cukier rozpuszczony.

Mieszamy pozostałe składniki razem w misce, dodajemy rozpuszczone masło z cukrem i dobrze mieszamy. Ciasto wykładamy do foremki i ugniatamy. Pieczemy45 minut lub do momentu kiedy nabierze złotego koloru. Pozostawiamy w foremce do całkowitego ostygnięcia, po czym wstawiamy do lodówki i chłodzimy przez 2 godziny.
Wyjmujemy z foremki i kroimy.
Przepis z książki Jane Price "Sweet and savoury bites"


Batony muesli
Batony muesli

17 komentarzy:

  1. Wspaniale wyglądają! Bardzo lubię takie domowe batony z muesli :) Pyszności:)

    Pozdrowienia:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Stroni od płatków? To źle! Zdrowe, smaczne... i do tego takie pyszne batony można z nich wyczarować. ;))

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. ja bardzo lubię pod koniec dnia usiąść i zjeść takiego batonika z jogurtem. Częstuję się :]:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Robiłam kiedyś takie batoniki z przepis Nigelli. Smakowały nam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię owsiane batoniki, więc ten przepis jest idealny pod każdym względem dla mojej osoby :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ależ sugestywne zdjęcia, Ewenko, aż chcę się je zrobić - ja tez jakoś się broniłam i jeszcze nigdy nie robiłam batonów musli, czy z musli, ale Twoje aż wołają o zrobienie...:)
    Pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń
  7. i u mnie też były, całkiem niedawno.
    uwielbiam tego typ słodkości. niezbyt słodkie, ale słodkie mimo to. tak... dostatecznie, aczkolwiek nie przesadnie. zdrowe i pożywne. i smakowite.
    cudowne fotografie. kuszące. ;]

    OdpowiedzUsuń
  8. wyglądają tak pysznie śniadaniowo :)

    OdpowiedzUsuń
  9. fajne batoniki:) oj, moglabym schrupac kilka takie sa pyszne:)

    OdpowiedzUsuń
  10. u mnie w Domu to chyba ja jestem największą wielbicielką płatków owsianych. ale takie batoniki smakowałyby pewnie wszystkim.

    OdpowiedzUsuń
  11. ja uwielbiam takie batony. Wygodne, wszędzie można zabrać ze sobą:) pozdrawaim

    OdpowiedzUsuń
  12. ale piękne !!! takie smakowite !!!

    OdpowiedzUsuń
  13. To znów ja :)

    Dziś dzień bloga więc pozwoliłam sobie zaprosić Cię zabawy: http://hichotka.blogspot.com/2010/08/blog-day-today.html

    OdpowiedzUsuń
  14. Majano, do tej pory nie piekłam takich batonów, ale na pewno będę teraz testować. Fjane są:)

    Zayton,hmm, ja sama stroniłam, zły przykłada dawałam....ale to się zmieni;)

    Dorota, co prawda już nie ma, ale tymi z obrazka można się częstować;)

    Beata, proszę bardzo:)

    Wiosenka, Nigelli może też kiedyś spróbuję:)

    Mania, skoro lubisz, to bardzo polecam:)

    Ewelajno, zachęcam do zrobienia, fajnie się je i dobrze zaspokaja ochotę na słodycze;)

    Karmelitka, hmm, no moje to raczej słodkie były;)...i dobre...dziękuję:)

    Paula, dobre nie tylko na śniadanie:)

    Aga, proszę się częstować;)

    Asieja, ja to się dopiero staję wielbicielką;)

    Młynki w kuchni, co do wygody, to jeszcze nie wiem;) ale na pewno sa dobre:)

    Ivon, wpadaj częściej;) Dziekuję Ci za zaproszenie bardzo serdecznie....hmm tylko mnie to ciężko namówić do takich zabaw, przepraszam. Ale bardzo mnie to zaproszenie ucieszyło:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Patrzę, patrzę i nie widzę ile płatków owsianych należy dodać...

    OdpowiedzUsuń
  16. Małgosiu, jak to dobrze, że patrzysz, nie widzisz i piszesz:) Dziękuję Ci. Już poprawione:))

    OdpowiedzUsuń

Jest mi bardzo miło, gdy zostawiacie tu swoje komentarze i chociaż nie zawsze na nie odpisuję, to czytam je uważnie i dziękuję za wszystkie serdecznie :-)