wtorek, 15 maja 2012

Bezy kokosowe

To co prawda nie kokosanki, ale nieco je przypominające, bardzo intensywnie kokosowe bezy. Osobiście wolę zwykłe bezy, które uwielbiam i mogę jeść bez końca, ale dla wielbicieli kokosu, będzie to miłe urozmaicenie w zagospodarowaniu zbywających białek. Bezy kokosowe znikły zresztą równie szybko jak zwykłe bezy.

Bezy kokosowe



Przepis na bezy kokosowe
  • 4 białka
  • 250 g drobnego cukru
  • szczypta soli
  • 50 g wiórek kokosowych

Piekarnik nastawiamy na 140 st C. Dużą blachę wykładamy papierem do pieczenia.
Białka ubijamy na sztywno. Dodajemy szczyptę soli i partiami cukier cały czas ubijając. Do ubitej piany dodajemy wiórki i mieszamy. Białko wykładamy łyżką lub wyciskamy za pomocą rękawa cukierniczego na papier. Pieczemy ok 30 minut. Suszymy w wyłączonym piekarniku do momentu całkowitego wystudzenia.

13 komentarzy:

  1. Urocze małe słodkości i z pysznym kokosem. Mniam!
    Pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo ładnie Ci wyszły! idealne ;]
    ale kokosowych bezików jeszcze nie jadłam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mysle, ze Mezczyzna - wielki fan kokosowych smakolykow - bylby nimi zachwycony.

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam bezy, uwielbiam kokos. Połączenie idealne! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. kocham bezy - najlepiej takie ciagnace w srodku :) a pomyslec,ze kiedys bardzo ich nie lubilam...hmmm dziwne :)

    OdpowiedzUsuń
  6. nigdy takich nie jadłam:) ale lubię wszystko co kokosowe:D

    OdpowiedzUsuń
  7. Wyglądają bardzo ładnie! Nie widziałam nigdy kokosowych, ale musza być dobre :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak wy to robicie, ze wam takie bielusienkie bezy wychodza. Mnie tak sie raczej nigdy nie udaje. Nie trace jednak nadziei i ciagle probuje:) A jak sprawa wyglada z termoobiegiem? Mozna go tu wlanczac i czy przyspieszy to suszenie bezow? Pozdrawiam Graszka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Graszko, one nie takie białe, też lekko kremowe...ale pyszne! Nigdy nie piekłam z termoobiegiem. Zawsze piekę w takiej temperaturze i przez 30 minut, potem dosuszam w lekko uchylonym ale wyłączonym już piekarniku. Bezy muszą jednak swoje odstać;) Pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  9. A ja nadal twierdze, ze one sa sniezno biale:)
    Gdzies, dawno temu wyczytalam, ze bezy powinno sie suszyc w temperaturze nie wiekszej niz 5o stopni pare godzin i ze wtedy dopiero mozna mowic o prawdziwych bezach. Nigdy tego jednak nie stosowalam, bo wydaje mi sie, ze koszta pradu przewyzszaja cene wyrobu:), a pozatym kto ma tyle cierpliwosci i chce tak dlugo czekac gdy sie czegos slodkiego nagle zachce prawda? I ja serdecznie pozdrawiam milego weekendu zyczac przy okazji.

    OdpowiedzUsuń

Jest mi bardzo miło, gdy zostawiacie tu swoje komentarze i chociaż nie zawsze na nie odpisuję, to czytam je uważnie i dziękuję za wszystkie serdecznie :-)