Batony muesli
- 250 g masła
- 230 g drobnego cukru
- 2 łyżki miodu
- 250 g płatków owsianych
- 65 g wiórek kokosowych
- 30 g płatków kukurydzianych, lekko pokruszonych
- 45 g migdałów w płatkach
- 1 łyżeczka przyprawy do pierników (ground mixed spice)
- 45 g drobno pokrojonych suszonych moreli
- 185 g mieszanki suszonych owoców
Piekarnik nastawiamy na 160 st C. Lekko natłuszczamy formę o wymiarach 20 na 30 cm i wykładamy papierem do pieczenia.
Masło, cukier i miód wkładamy do małego rondelka i mieszając podgrzewamy 5 minut na wolnym ogniu, lub do momentu, gdy masło będzie płynne a cukier rozpuszczony.
Mieszamy pozostałe składniki razem w misce, dodajemy rozpuszczone masło z cukrem i dobrze mieszamy. Ciasto wykładamy do foremki i ugniatamy. Pieczemy45 minut lub do momentu kiedy nabierze złotego koloru. Pozostawiamy w foremce do całkowitego ostygnięcia, po czym wstawiamy do lodówki i chłodzimy przez 2 godziny.
Wyjmujemy z foremki i kroimy.
Przepis z książki Jane Price "Sweet and savoury bites"
Wspaniale wyglądają! Bardzo lubię takie domowe batony z muesli :) Pyszności:)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia:)
Stroni od płatków? To źle! Zdrowe, smaczne... i do tego takie pyszne batony można z nich wyczarować. ;))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
jakie smakowite !
OdpowiedzUsuńpoproszę
ja bardzo lubię pod koniec dnia usiąść i zjeść takiego batonika z jogurtem. Częstuję się :]:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Robiłam kiedyś takie batoniki z przepis Nigelli. Smakowały nam:)
OdpowiedzUsuńLubię owsiane batoniki, więc ten przepis jest idealny pod każdym względem dla mojej osoby :)
OdpowiedzUsuńAleż sugestywne zdjęcia, Ewenko, aż chcę się je zrobić - ja tez jakoś się broniłam i jeszcze nigdy nie robiłam batonów musli, czy z musli, ale Twoje aż wołają o zrobienie...:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło:)
i u mnie też były, całkiem niedawno.
OdpowiedzUsuńuwielbiam tego typ słodkości. niezbyt słodkie, ale słodkie mimo to. tak... dostatecznie, aczkolwiek nie przesadnie. zdrowe i pożywne. i smakowite.
cudowne fotografie. kuszące. ;]
wyglądają tak pysznie śniadaniowo :)
OdpowiedzUsuńfajne batoniki:) oj, moglabym schrupac kilka takie sa pyszne:)
OdpowiedzUsuńu mnie w Domu to chyba ja jestem największą wielbicielką płatków owsianych. ale takie batoniki smakowałyby pewnie wszystkim.
OdpowiedzUsuńja uwielbiam takie batony. Wygodne, wszędzie można zabrać ze sobą:) pozdrawaim
OdpowiedzUsuńale piękne !!! takie smakowite !!!
OdpowiedzUsuńTo znów ja :)
OdpowiedzUsuńDziś dzień bloga więc pozwoliłam sobie zaprosić Cię zabawy: http://hichotka.blogspot.com/2010/08/blog-day-today.html
Majano, do tej pory nie piekłam takich batonów, ale na pewno będę teraz testować. Fjane są:)
OdpowiedzUsuńZayton,hmm, ja sama stroniłam, zły przykłada dawałam....ale to się zmieni;)
Dorota, co prawda już nie ma, ale tymi z obrazka można się częstować;)
Beata, proszę bardzo:)
Wiosenka, Nigelli może też kiedyś spróbuję:)
Mania, skoro lubisz, to bardzo polecam:)
Ewelajno, zachęcam do zrobienia, fajnie się je i dobrze zaspokaja ochotę na słodycze;)
Karmelitka, hmm, no moje to raczej słodkie były;)...i dobre...dziękuję:)
Paula, dobre nie tylko na śniadanie:)
Aga, proszę się częstować;)
Asieja, ja to się dopiero staję wielbicielką;)
Młynki w kuchni, co do wygody, to jeszcze nie wiem;) ale na pewno sa dobre:)
Ivon, wpadaj częściej;) Dziekuję Ci za zaproszenie bardzo serdecznie....hmm tylko mnie to ciężko namówić do takich zabaw, przepraszam. Ale bardzo mnie to zaproszenie ucieszyło:)
Patrzę, patrzę i nie widzę ile płatków owsianych należy dodać...
OdpowiedzUsuńMałgosiu, jak to dobrze, że patrzysz, nie widzisz i piszesz:) Dziękuję Ci. Już poprawione:))
OdpowiedzUsuń