Ciasto czekoladowo-bananowe z kruszonką jest fantastyczne! Mam ostatnio smaka na takie "suche" ciasta, choć to, za przyczyną bananów jest bardzo wilgotne(no, ale wilgotne suche są najlepsze:)). I jak poprzednio marudziłam, tak teraz nie mogę się przestać zachwycać. Czekolada, ten charakterystyczny bananowy posmak i rewelacyjna wprost kruszonka(taką właśnie lubię najbardziej i już wiem, że musi być więcej mąki niż cukru;)), która nie tylko dodaje uroku temu ciastu, ale sprawia, że wyczuwając ten charakterystyczny smak, chcemy nim jak najdłużej się delektować. Przepis, znaleziony z potrzeby zagospodarowania mocno dojrzałych bananów znalazłam na tej stronie.
Ciasto czekoladowo-bananowe z kruszonką
- 100 g czekolady
- 150 g masła, miękkiego
- 175 g drobnego cukru trzcinowego (golden caster)
- 3 jajka, roztrzepane
- 175 g mąki ze środkiem spulchniającym, lub zwykłej plus 1 łyżeczka proszku do pieczenia i szczypta soli
- 1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
- 25 g kakao
- 2 duże banany, obrane ze skórki i rozgniecione
Na kruszonkę:
- 25 g masła
- 2 kopiaste łyżki mąki
- 1 płaska łyżka cukru demarara
- 2 łyżki posiekanych orzechów pecan (mogą być włoskie)
Piekarnik nastawiamy na 180 st C i przygotowujemy dwie małe foremki keksowe.
Przygotowujemy kruszonkę, masło łączymy z mąką, za pomocą palców, dodajemy cukier i orzechy.
Czekoladę rozpuszczamy(w kąpieli wodnej lub w mikrofali), mieszamy i zdejmujemy z ognia.
Ucieramy do białości masło z cukrem, po czym stopniowo dodajemy po jednym jajku, dobrze ucierając. Dodajemy przesiane mąkę, proszek do pieczenia i kakao, mieszamy metalową łyżką. Dodajemy rozgniecione banany i rozpuszczoną czekoladę, dobrze mieszamy.
Ciasto równomiernie rozkładamy do dwóch foremek, posypujemy kruszonką i pieczemy ok 45 minut. Studzimy na kratce, po czym zawijamy w papier do pieczenia lub folię.
swietnie wyglada i pwidze,ze na bank przepyszne jest :))
OdpowiedzUsuńCudo! A połączenie bananów i czekolady jest jednym z najlepszych na świecie ;).
OdpowiedzUsuńCudowne połączenie! Boskie ciasto! Mówisz,ze ono jest mokro-suche ? ;)
OdpowiedzUsuńMy lubimy mokre ciacha, moze wypróbuję kolejny Twój przepis :)
Ostatnio zrobiłam kolejne z Twojej stronki.
Niedługo u mnie się pojawi, było fantastycznie pyszne:)
o takiego połączenie nie znałam -banany ,kakao i kruszonka
OdpowiedzUsuńAle w ciemno wiem ,że musi być pyszne ,zresztą tak wygląda twoje ciasto -pysznie ,pyszniutko, przepysznie
łoł! banany i czekoolada to ekstra polaczenie:)) mniamusnie wyglada!
OdpowiedzUsuńGosia, ciasto było przepyszne:))
OdpowiedzUsuńOla, w tym cieście szczególnie udany mariaż bananów i czekolady;)
Majanko, mówiąc "suche" mam na myśli ciasta bez mas i owoców, a to "suche" jest wyjątkowo "mokre" i bardzo miękkie jednocześnie. Polecam. Zaciekawiłaś mnie, co to za ciasto wybrałaś, ciekawe czy zgadnę;))
Margot, ta kruszonka to świetne uzupełnienie do tego bananowo-czekoladowego "wnętrza"
Viridianko, zgadzam się, super połączenie!...:)
Kurczę, połączenie czekolady i bananów jest rewelacyjne! Na pewno je wykorzystam!
OdpowiedzUsuńjezeli ono smakuje tak jak chlebek bananowy, to mam wyjscia... bede musiala je przygotowac :)
OdpowiedzUsuńEweno, a o którym myślisz ? :))
OdpowiedzUsuńAgatko, naprawde fajne połączenie, polecam:)
OdpowiedzUsuńAnoushka, nie wiem, jak smakuje chlebek bananowy, ale wiem, że to ciasto smakuje wybornie!...:)
Majano....kawowo-jogurtowe...?:)
Dlatego lubię czekoladowe ciasta - po pierwsze są pyszne, a po drugie mają taki piękny kolor!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
bardzo mi sie podoba ten przepis
OdpowiedzUsuńszkoda, ze jestem na diecie
Eweno, strzał w 10 !:))
OdpowiedzUsuńAle cudenko!:)
OdpowiedzUsuńPs: Ewenko,pozwoliłam sobie-
http://waniliowachmurka.blox.pl/2009/07/Muffiny-jagodowe-z-nuta-pomaranczy.html
Eweno, strasznie podoba mi się Twoje określenie "wilgotne suche". :)
OdpowiedzUsuńJa już dawno nie piekłam nic stricte czekoladowego, ale niech no tylko bura jesień nadejdzie - to poszaleję. :)
połączenie banana z czekoladą musi być naprawdę ciekawe, chyba muszę spróbować ;)
OdpowiedzUsuńPoleczko, piekny kolor to zdecydowanie dodatkowy atut czekoladowych ciast:))
OdpowiedzUsuńNina, to chociaż odrobinkę, z połowy porcji(z tej wychodza dwie keksówki);)
Majano, wiedziałam, wiedziałam! (Ty i kawa;))
Olciaky, polecam:)
Małgosia, u mnie temperatury dalekie od upalnych, więc sobie daję popalić w piecu;)
Blk, zachęcam Cię do spróbowania:)
Si :)
OdpowiedzUsuńPamietasz, ze ja i kawa :))
Eveno upiekłam i bardzo , bardzo nam smakowało!!! zapraszam do mnie na kawałek :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że smakowało, a ostatnio nawet sobie o tym cieście myślałam, może czas powtórzyć...a jak na razie, to lecę do Ciebie:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny przepis,niestety nie jest napisane ile proszku do pieczenia :(
OdpowiedzUsuńKtoś może wie?
Jest napisane:)) Jedna płaska łyżeczka. A ciasto jest pyszne! Bardzo polecam.
OdpowiedzUsuńa czy może być jedna długa forma keksowa 35cm?
OdpowiedzUsuńTak, oczywiście. Powodzenia w pieczeniu!:)
UsuńHej, dopiero co poznałam Twojego bloga i zakochałam się w tym przepisie, ale mam pytanie (może komuś wyda się głupie..). Czy czekolada w przepisie ma być gorzka, czy mleczna (słodka) ? Tak samo z kakaem? Proszę o odpowiedź i szykuję się do pieczenia :D
OdpowiedzUsuńDo pieczenia najlepsza jest czekolada ciemna(gorzka lub deserowa z zawartością ziarna kakaowego minimum 50% - te informacje zawsze można znaleźć na opakowaniu). Kakao oczywiście bez cukru, ale może być i ciemne i jaśniejsze. Ciasto polecam, bo jest naprawdę pyszne! Powodzenia!:)
Usuń