niedziela, 24 maja 2009

Pasta ciecierzycowo-pomidorowa

Ciecierzycowy Tydzień już się kończy, więc szybciutko jeszcze jeden przepis. Smaczna ciecierzycowa pasta, znaleziona na blogu Mirabbelki. Pasta jest mocno czosnkowa, może dlatego, że moje ząbki były dość sporych rozmiarów, o nieco wschodnim klimacie, dzięki dodatkowi kminu rzymskiego. Idealna na śniadanie lub kolację. Bardzo smakuje na ciecierzycowym chlebie:)

Pasta ciecierzycowo-pomidorowa

  • 1 szklanka ciecierzycy namoczona co najmniej 12 godzin wczesniej (w kilkakrotnie zmienianej wodzie), ugotowana do miękkosci.
  • 3 ząbki czosnku,
  • kilka suszonych pomidorów namoczonych w oliwie,
  • łyżeczka kminu rzymskiego,
  • odrobina oliwy, soli i pieprzu.

Wszystkie składniki miksujemy.

Jeśli pasta jest za gęsta można dodać trochę wody, w której się gotowała ciecierzyca.

11 komentarzy:

  1. może i ja ją wypróbuje jutro, skoro z chlebkiem ciecierzycowym dobrze smakuje :)

    OdpowiedzUsuń
  2. O, jaka fajna pasta! :)) To musi być pyszne !:)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak jeszcze masz ciecierzycę, to wypróbuj Ago, ps. cieszę się, że Ci sie fotka podoba:))

    Majano, fajna pasta...:)

    OdpowiedzUsuń
  4. czy mam ciecierzycę? co za pytanie! ;) mogę nie mieć chleba,jajek, masła, ale ciecierzycę zawsze ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo mi się podoba! Na pewno sobie taką zmixuję!

    OdpowiedzUsuń
  6. O tak! Jedno z lepszych smarowideł :)
    Ja do swojej, oprócz czonsku, dodaje suszony tymianek i drobinę papryczki z Espelette :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Aga, pytałam, bo ugotowałam całą torebkę półkilogramową, następny mój zakup będzie pewnie podobny będę robić hurtem...;)

    Agato, miksuj, ciekawa rzecz:))

    Anoushka, następnym razem spróbuje dodać tymianek...a co to ta papryczka z Espelette?...:)

    OdpowiedzUsuń
  8. "Piment d'Esplelette" - baskijska papryczka, której w 2002 nadano apelację AOC i może być produkowana przez zaledwie kilka miejscowości.
    Jest przyjemnie ostra. Charakteryzuje się wspaniałym smakiem i aromatem, który podobno uzyskuje się dzięki powolnemu suszeniu papyczek na baskijskim słońcu ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo lubie pasty. Chetnie bym znalazła taką w lodówce

    OdpowiedzUsuń
  10. Anoushka - to ja może zrezygnuję z tej papryczki Espeletteh, bo peweni nie do zdobycia, ale z jakąś zwykłą chilli chętnie zrobię:)

    Emma001 - ja też bardzo lubię wszelkie pasty, tylko nieco za rzadko je robię:)

    OdpowiedzUsuń

Jest mi bardzo miło, gdy zostawiacie tu swoje komentarze i chociaż nie zawsze na nie odpisuję, to czytam je uważnie i dziękuję za wszystkie serdecznie :-)