Bakewell tart - przepis
- 125 g mąki
- 90 g masła, zimnego i pokrojonego w kostkę
- 2 łyżeczki drobnego cukru
- 2 łyżki zimnej wody
Nadzienie:
- 90 g masła
- 80 g drobnego cukru
- 2 jajka, roztrzepane
- 3 krople naturalnego ekstraktu z migdałów
- 70 g mielonych migdałów
- 40 g mąki ze środkiem spulchniającym, przesianej
- 160 g dżemu malinowego
- cukier puder do posypania
Piekarnik nastawiamy na 180 st C. Lekko natłuszczamy foremkę do tart o średnicy 20 cm. Przesianą mąkę umieszczamy w misce, dodajemy masło i łączymy składniki za pomocą palców aż powstanie drobna kruszonka. Mieszamy z cukrem. Robimy zagłębienie i dodajemy prawie całą wodę. mieszamy za pomocą noża aż do połączenia składników. Gdy ciasto będzie za suche dodajemy resztę wody. Ciasto wałkujemy pomiędzy dwoma kawałkami papieru do pieczenia, tak aby pokryło dno i boki foremki. Foremkę wykładamy ciastem i wstawiamy na 20 minut do lodówki. Na ciasto kładziemy papier do pieczenia i posypujemy suchym ryżem lub fasolką. Pieczemy przez 10 minut, usuwamy papier i ryż a ciasto dopiekamy w piekarniku jeszcze 7 minut. Wyjmujemy i pozostawiamy do ostygnięcia.
Masło ubijamy z cukrem w małej misce do białości. Dodajemy stopniowo po jajku, dokładnie ubijając po każdym dodaniu. Dodajemy ekstrakt z migdałów. Przenosimy do większej miski i mieszamy z mielonymi migdałami i mąką za pomocą łyżki. Upieczone ciasto smarujemy dżemem a na dżem wykładamy migdałową miksturę wygładzając wierzch. Pieczemy przez 35 minut. Posypujemy cukrem pudrem.
Przepis z książki "Sweet and savoury bites" Jane Price.
Też jeszcze nie miałam przyjemności upieczenia tej tarty, ale widzę, że trzeba to zmienić, bo wygląda i brzmi bardzo zachęcająco :) Pozdrawiam jesiennie!
OdpowiedzUsuńMam na nią niemałą ochotę.
OdpowiedzUsuńwygląda obłędnie!
OdpowiedzUsuńmuszę ją upiec ;]
ach, taka puszysta i odpowiednio wilgotna.
musi smakowac wybornie.
ojej , jaka apetyczna , ja też jeszcze nie piekłam ,ale chyba i na mnie nadchodzi czas
OdpowiedzUsuńJakiś wirus bakewellowy w blogosferze krąży, Dorota z Moich wypieków też dziś taką tartę prezentowała :)
OdpowiedzUsuńJaka puszysta. Pycha:)
OdpowiedzUsuńach, ale pyszna:) wyglada rewelacyjnie, taka wilgotna, puszysta, mniam...:)
OdpowiedzUsuńtylko nie moge dopatrzec sie ilosci mielonych migdalow?, czy gdzies sie schowaly?
Komarko, polecam, bo jest jest naprawdę pyszna...jak wszystkie wypieki z mielonymi migdałami:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam również!
Olciaky, możesz się spokojenie poczęstować, bez obawy nadmiar kalorii;)
Karmelitko, polecam, bo rzeczywiście jest wyborna:)
Margot, koniecznie upiecz, fajna rzecz!:)
Caracordata, taki wirus niegroźny, co najwyżej nasza linia będzie lekko zachwiana;)
Wiosenka, rzeczywiście - pycha!:)
Aga, w biegu ostatnio bloguję, ale od czego spostrzegawczy komentatorzy;)) Już poprawiłam, dziękuję:)
kusi, oj kusi :)
OdpowiedzUsuńKusząca jest ta tarta! Nigdy o niej nie słyszałam, chętnie bym spróbowała:)
OdpowiedzUsuńmniam,musi być pyszna:)
Pozdrowienia.
Robiłam też kiedyś - pyszna!
OdpowiedzUsuńPrzepiękna! Bez wątpienia smakuje doskonale!
OdpowiedzUsuńWlasnie upieklam, moj smak, pyszna.
OdpowiedzUsuńTo cieszę się, że smakowało i że przepis się przydał:))
OdpowiedzUsuń