Ciastka szachownice to proste i atrakcyjnie wyglądające ciasteczka. Ja robiłam swoje ze skórką pomarańczową, ale myślę, że waniliowe będą jeszcze lepsze. Przygotowanie tych ciasteczek, to naprawdę żadna łamigłówka, a takie szachownicowe ciasteczka, połączenie czekoladowego i pomarańczowego smaku zapewnie posmakuję nie tylko najmłodszym.
Ciastka szachownice
- 175 g masła, miekkiego
- 6 łyżek cukru pudru
- 1 łyżeczka esencji waniliowej lub skórka starta z pół pomarańczy
- 250 g mąki
- 25 g czekolady, rozpuszczonej
- 1 białko, ubite
Lekko smarujemy blachę do pieczenia. Ubijamy masło z cukrem pudrem do białości. Dodajemy esencję lub skórkę. Dodajemy mąkę i zagniatamy ciasto.
Ciasto dzielimy na pół. Do jednej połowy dodajemy rozpuszczoną czekoladę. Obie części przykrywamy i pozostawiamy na 30 minut w lodówce.
Oba kawałki rozwałkowujemy na prostokąty o wymiarach 7,5 x 20 cm. Smarujemy jeden kawałek odrobiną białka i umieszczamy na nim drugi kawałek ciasta. Blok z ciasta dzielimy wzdłóż na pół. Jeden z kawałków przekręcamy do góry dnem, tak aby oba kawałki miały różne kolory na wierzchu i sklejamy je, uprzednio smarując białkiem boki. Sklejony kawałek kroimy na plastry i umieszczamy na blasze zostawiając miejsce między ciastkami.
Pieczemy w piekarniku nagrzanym do temperatury 180 st C około 10 minut. Pozostawiamy do ostygnięcia kilka minut po czym ostrożnie przenosimy na kratką. Pozostawiamy do całowitego ostudzenia.
Przepis z książki "Chocolate"
Ładne ciasteczka:) Bardzo pomysłowe:))
OdpowiedzUsuńChętnie bym schrupała sobie kilka:)
Pozdrowienia.
Śliczne są. I napewno przepyszne:)
OdpowiedzUsuńPrzepięknie wyglądają te ciasteczka. :)
OdpowiedzUsuńSuper. I mało składników.
OdpowiedzUsuńświetne i szybkie :)
OdpowiedzUsuńfajne ciasteczka:) porywam kilka do herbatki:)
OdpowiedzUsuńGramy? :)))
OdpowiedzUsuńMiałam tę książkę kiedyś i robiłam szachownicę. Spektakularnie mi nie wyszła:) Może się jeszcze kiedyś odważę
OdpowiedzUsuńI pomyśleć że nie mam ani kawałka czekolady ani nawet jednego ciastka w domu :(
OdpowiedzUsuńPrzyszłam zobaczyć, bo Asieja się zainspirowała tym pomysłem. W końcu mam na nie przepis, bo kiedyś miałam książkę o czekoladzie i chciałam je zrobić, a potem straciłam przepis.
OdpowiedzUsuńSuper pomysł. Muszę spróbować.
OdpowiedzUsuń