piątek, 29 października 2010

Buraczki zasmażane z cytryną

Już po raz trzeci będę brała udział w przygotowywanej przez Grumków i serwis zPierwszegoTloczenia.pl zabawy "Gotujemy po polsku". Nie ma co ukrywać, że nawyki żywieniowe robią swoje i na co dzień raczej gotuję po polsku. Lubimy polskie jedzenie. A nawet bardzo lubimy. Owszem fajnie jest zjeść coś dobrego i nowego, ale jeszcze fajniej zjeść schabowego, bigos, pierogi ruskie czy sałatkę jarzynową. Nic tych potraw nie zastąpi.
Ostatnio bardzo często robię mielone, po to tylko, żeby móc delektować się zasmażanymi buraczkami, które uwielbiam, a których w innym zestawieniu nie mogę sobie jakoś wyobrazić. Dzisiejszy przepis na buraczki zasmażane, to już drugi u mnie na blogu(pierwsze buraczki zasmażane tutaj) a dzisiaj, nieco łagodniejsza, mocno cytrynowa wersja tego pysznego warzywnego dodatku. Tym razem co prawda z limonką, ale zazwyczaj dodaję cytrynę. Dużo cytryny. Pychotka.
Buraczki zasmażane z cytryną


Buraczki zasmażane z cytryną
  • 500 g ugotowanych buraków
  • 2 łyżki masła
  • 3/4 szklanki mleka
  • sok z cytryny
  • sól i cukier
Ugotowane buraki ścieramy na tarce o małych oczkach. Zaprawiamy zasmażką przygotowaną z mąki i masła. Dodajemy mleko, sól, cukier i sok z cytryny. Zagotowujemy.
Na podstawie przepisu z książeczki B. Adamczewskiej "Specjały polskiej kuchni"

Gotujemy po polsku!

11 komentarzy:

  1. Uwielbiam zasmażane buraczki na ciepło! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A wiesz, ze ja wlasnie przed chwila skonczylam jesc obiad, na ktory przygotowalam kotlety mielone, ziemniaki i wlasnie takie buraczki? :) Buraczki robie dokaldnie jak Ty. I kocham je miloscia ogromna :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Na buraczki na ciepło zawsze wpraszam się do Mamy ;) A pasują mi nie tylko do mielonego (choć tu oczywiście!), ale też do duszonego mięsa, a zwłaszcza do duszonej dziczyzny lub królika. Tak, jak podawała je moja Babcia.

    OdpowiedzUsuń
  4. Tez uwielbiam gotowane buraczki :) ale moj przepis rozni sie zarowno od tego powyzej jak i poprzedniego.

    OdpowiedzUsuń
  5. z cytryną zapowiadają się ciekawie :) jakoś nigdy jej nie dodawałam jako jednego z głównych składników

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam! Szczególnie w wykonaniu mojej mamy. Nie wiem co ona robi, a właściwie wiem, ale od niej jakoś inaczej smakuje. Po prostu lepiej!
    Szczególnie do tradydyjnych mielonych :)
    Pozdrawiam
    Ania

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja buraczki zazwyczaj zasmażam ze śmietaną i nie dodaję ani cytryny, ani octu, ani żadnego innego 'zakwaszacza'. Ale coś mi się widzi, że to może być naprawdę fajna sprawa!

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja ostatnio mogłabym jadać buraczki codziennie i posuwam się nawet do tego, by kupować takie już ugotowane i częściowo doprawione. Właściwie szukam pretekstów kulinarnych do tego, by ciągle jeść buraczki- z kotletem mielonym, z pulpecikami, z duszonym mięsem...obojętne, byle z ziemniakami. Chyba mi kulinarnie odbiło ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. nigdy nie widziałam takich buraczków.
    spodobały mi się.

    OdpowiedzUsuń
  10. Z cytryną nie próbowałam. Bardzo lubię takie buraczki:))
    Pozdrowki!:)

    OdpowiedzUsuń
  11. narobilas mi ochoty na takie buraczki, Twoje wygladaja bardzo smakowicie:)

    OdpowiedzUsuń

Jest mi bardzo miło, gdy zostawiacie tu swoje komentarze i chociaż nie zawsze na nie odpisuję, to czytam je uważnie i dziękuję za wszystkie serdecznie :-)