Kiełbasa z porami
- 1łyżka oleju
- 500 g porów, pokrojonych na plastry
- 1 cebula, posiekana
- 6 łyżek białego wytrawnego wina
- 6 łyżek rosołku z kostki
- 2 duże ziemniaki, obrane i pokrojone w kostkę
- 300 g kiełbasy
- 3-4 łyżki śmietany(creme fraiche)
- posiekana natka pietruszki, do przybrania
Olej podgrzewamy w dużej patelni, dodajemy pory i cebulę i smażymy 3-4 minuty, do miękkości warzyw. Przyprawiamy, dolewamy wino i rosołek, przykrywamy i podgrzewamy przez 10 minut.
Dodajemy pokrojone ziemniaki, przykrywamy i ponownie podgrzewamy do momentu aż ziemniaki lekko zmiękną.
Nakłuwamy kiełbasę i umieszczamy na wierzchu warzyw. Zmniejszamy gaz, przykrywamy naczynie i delikatnie podgrzewamy przez 20 minut. Wyciągamy kiełbasę i kroimy na poprzeczne dość grube plastry. Mieszamy śmietanę z warzywami i wykładamy na talerz. Na wierzchu kładziemy plastry kiełbasy i posypujemy pietruszką.
Przepis z "GoodFood 500 triple-tester recipes"
super!!! podoba mi sie ten przepis, rzeczywiście wygląda jak jajecznica :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńchetnie wyprobuje, gdyz wyglada smacznie:)
OdpowiedzUsuńA wiesz,że czasami mam na coś takiego wielką ochotę? Wygląda naprawdę smakowicie!
OdpowiedzUsuńA zjadłoby się czasami taką kiełbaskę :)
OdpowiedzUsuńtoż to tradycja rodem z kantonu Vaud. Nazywa sie PAPET VAUDOIS, tylko, że tutaj się specjalnej kiełbasy z kapustą do przygotowania tego dania. Dobre bardzo :)
OdpowiedzUsuńFajne danie niesłychanie :-) Dopytuję o ilość ziemniaków, bo nie jestem pewna, czy w przepisie się jakiś błąd nie wkradł.
OdpowiedzUsuńPrzy okazji pozdrawiam Autorkę bloga i dziękuję za ciekawe przepisy zilustrowane świetnymi zdjęciami, które u mnie niezmiennie wywołują ślinotok i burczenie w brzuchu ;-)
teresa
prawie oblizałam monitor!
OdpowiedzUsuńPiegusek, jak jajecznica wygląda, choć jak jajecznica nie smakuje....choć ja i jajecznicę lubię:)
OdpowiedzUsuńAgo, polecam:)
Amber, to polecam, bo proste to danie niesłychanie;)
Majanko, to nic trudnego, proszę sobie zrobić;)...:))
OdpowiedzUsuńAnoushka, a to ciekawe! Taka kiełbasa z kapustą musi być dobra, choć i taka zwykła(użyłam niemieckiej akurat) też się dobrze bardzo komponowała. Ciekawe, że właśnie te rodzaje kiełbasy proponowano w przepisie(polską lub niemiecką)
Tereso, poprawiłam już dawno;), mam nadzieję, że zauważyłaś i przepraszam, że tak późno odpisuję. Błędy mi się niestety czasami wkradają(pośpiech? wiek??), ale mam na szczęście uważnych czytelników, którzy mnie przywołują do porządku;)) Dziękuję bardzo za miły komentarz i również pozdrawiam:)
Paulo!!!...;-))