Przepis na podstawie przepisu z książeczki "Danie i przysmaki świąteczne" A. Stradeckiej
Przepis na rybę po grecku
- 1 kg filetów rybnych(użyłam rdzawca)
- 2 duże marchewki
- 2 pietruszki
- 1 seler
- 2 duże cebule
- 1/2 szklanki oleju
- 3 łyżki koncentratu pomidorowego
- 1 jajko
- 3 łyżki maki
- 2 łyżki posiekanego szczypiorku
- pieprz, sól, papryka i cukier do smaku
Filety kroimy na kawałki, solimy, obtaczamy w roztrzepanym jajku i mące, rumienimy na połowie rozgrzanego oleju. Marchewkę, pietruszkę i seler, myjemy, obieramy, płuczemy i ścieramy na tarce do jarzyn lub kroimy w słupki. Cebulę obieramy, kroimy w słupki lub w kostkę. Rozgrzewamy resztę oleju, wrzucamy przygotowane warzywa i dusimy na małym ogniu, uważając aby się nie przyrumieniły. Gdy zmiękną dodajemy 1/3 szklanki wody, koncentrat pomidorowy, doprawiamy solą, cukrem, pieprzem i papryką. Dokładnie mieszamy i łączymy z usmażoną rybą. Dusimy pod przykryciem na małym ogniu ok 15 minut.
Uwielbiam rybe po grecku. Zamierzam zrobić na święta.
OdpowiedzUsuńNajczęściej jem przygotowanego w ten sposób dorsza, a o rdzawcu jeszcze nie slyszałam,ale zaraz sobie wygooglam;)
Pozdrowienia
Rdzawiec to taki brat dorsza jest;) Bardzo popularny tutaj. Pozdrawiam Cie:)
OdpowiedzUsuńrybka totalnie mi nie znana. po grecku- klasyka świąteczna;)
OdpowiedzUsuńooo...
OdpowiedzUsuńryba po grecku zawsze jest na moim stole.
dziwne, bo ryba "po grecku", a w wielu domach to tradycyjna potrawa polska xd
Aaa, brat dorsza !:)) To na pewno przepyszny :))
OdpowiedzUsuńPozdrowienia Ewenko:)
W mojej rodzinie to przepis baardzo lubiany.
OdpowiedzUsuńJa najbardziej lubię z niego samą rybę, warzywa jednak jakoś tak...hmm, powiedzmy, na boku :P
to jedno z moich ulubionych rybnych dań :)
OdpowiedzUsuńRyba po grecku to dla mnie typowe swiateczne danie, az mi choinka zapachnialo :)
OdpowiedzUsuńPanna Malwina, tutaj ta rybka to taki mintaj;)
OdpowiedzUsuńKarmelitka, zestaw warzyw wybitnie polski, z Grecją to tylko nazwę ma wspólną;)
Arven, a ja tam i warzywa lubię!...;)
Paula, bo to dobra ryba:)
Monikucha, w sumie to i ja najczęściej w okołoświątecznych okresach ją jadam:)
Ryba tylko znana w Polsce
OdpowiedzUsuń