Pomysł na
bruschettę z awokado zaczerpnęłam z najnowszej, drugiej z kolei, "dietetycznej" książki Gino D'Acampo - "
La Dolce Diet". Podchodzę jednak bardziej restrykcyjnie do diety niż autor książki i jeszcze dodatkowo te kromeczki odchudziłam, a już na pewno nie polecę jedzenia ich z zimnym włoskim piwem, jak poleca Gino (no chyba, że nie jesteśmy na diecie). Na śniadanie lub drugie śniadanie, taka kromka ze zdrową pastą z awokado będzie świetną alternatywą dla tradycyjnych kanapek.
Bruschetta z avocado i chilli (przepis na 2 osoby)
- 2 cienkie kromki dowolnego pieczywa (u mnie Pain au Levain)
- 1 małe awokado
- 2 łyżeczki soku z limonki
- szczypta chilli w proszku
- sól do smaku
Awokado kroimy na pół, wyjmujemy pestki i miąższ wydrążamy łyżeczką i przekładamy do miski. Skrapiamy sokiem z limonki i rozdrabniamy widelcem. Doprawiamy solą. Pieczywo, uprzednio zapieczone w tosterze, smarujemy pastą z avocado i posypujemy chilli. Podajemy ze świeżymi pomidorami.
Ach ten Gino :) Dieta w jego wydnaiu to prawdziwy raj dla podniebienia :)) Taka bruschette zjadlabym bardzo chetnie. Nawet teraz :)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia cieple :)
Mialo byc: w jego wydaniu :)
Usuńwyglądają pysznie:)
OdpowiedzUsuńO, cos mi sie zdaje, ze bede musiala zakupic te ksiazke :) Takie "dietowanie" to ja rozumiem!
OdpowiedzUsuńuwielbiam wszelkie pasty na grzankach! pycha! ;) i do tego dietetyczne ;)
OdpowiedzUsuń