Ciasto czekoladowo-bananowe
- 3 dojrzałe banany, rozmiażdzone
- 170 g(3/4 szklanki) drobnego cukru
- 185 g (1 1/2 szklanki) mąki ze środkiem spulchniającym
- 2 jajka, roztrzepane
- 3 łyżki oliwy z oliwek lub oleju
- 3 łyżki mleka
- 100 g ciemnej czekolady, startej
- 90 g orzechów włoskich, posiekanych
- śmietana do podania(opcjonalnie)
Nastawiamy piekarnik na 180 st C. Natłuszczamy keksówkę o wymiarach 10 na 20 cm i wykładamy papierem do pieczenia.
Mieszamy miazgę bananową z cukrem w dużej misce. Dodajemy przesianą mąkę, jajka, olej i mleko. Mieszamy delikatnie prze 30 sekund drewnianą łyżką. Dodajemy czekoladę i orzechy.
Ciasto wykładamy do foremki i pieczemy przez 55 minut. Zostawiamy przez 5 minut w foremce, po czym wyjmujemy na kratkę i studzimy. Podajemy ciepłe.
Przepis z książki "Cakes and slices" wydawnictwa Murdoch
A ja wciąż jeszcze czekam na odpowiednią chwilę, by przygotować podobne ciasto. Póki co zachwycam się urokami truskawek. Ale i na banany przyjdzie czas...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
uwielbiam jego zapach :)
OdpowiedzUsuńBanany się jakoś pomija, bo są u nas w sklepach przez cały rok.
OdpowiedzUsuńA można z nich takie cuda jak to wyczarować...
tak na przekór truskawkom. ;)
OdpowiedzUsuńczemu nie!
Tak, tak, ciasta bananowe można jeść niezależnie od sezonu. Dla mnie zawsze są pyszne.
OdpowiedzUsuńteż ostatnio piekłam... poszło w jeden wieczór:) pychota!
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje przepisy na te wilgotne i pyszne ciasta. Jak wiesz, kilka juz wypróbowałam:) A to kolejny , który bardzo mi się podoba! Takie ciacha to my bardzo lubimy:)
OdpowiedzUsuńMniam:)
Zaytonn, to dobrze robisz, bo truskawki się niedługo skończą, hm, a banany przez cały rok, ale cisto polecam i w lecie:)
OdpowiedzUsuńPaula, no i do tego ładnie pachnie;))
Arven, u mnie się zawsze kończy na cieście bananowym, kiedy kupię kiść i jakoś nie ma na nią amatorów, ale w cieście, to i owszem:)
Cukrowa wróżko, truskawek też bym zjadła:))
Wielgasiu, to dobrze dla nas, że ten sezon bananowy trwa cały rok:)
Mynolinko, takie znikanie, to chyba jego uroda:)
Majanko, cieszę się, że lubisz te wilgotniaki i wypróbowujesz "moje" przepisy;))
Ewena, alez to ciasto (taki jakby keks, a jakby babana bread?) wyglada oblednie, ciesze sie ze babany sa caly rok i ddym slkepie :-)
OdpowiedzUsuń