Czy z resztek może wyjść coś pysznego? Owszem, pod warunkiem, że te resztki to rabarbar i marcepan. I tak w ramach opróżniania półek powstały te, okazało się, że jedne z najlepszych jakie robiłam, muffiny. Lekko kwaskowaty rabarbar wtopiony w ciasto ze słodkim marcepanem i rodzynkami, delikatnie otulony aromatem amaretto. Tak, okazuje się, że rabarbar doskonale współgra, również z amaretto. Mało pracy, niewiele czasu do zrobienia i niewiele czasu na delektowanie, bo muffiny poszły migiem. Polecam.
Muffiny z rabarbarem, marcepanem i amaretto
- 115 g masła
- 100 g cukru
- 175 g mąki
- 2 jajka
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 120 ml mleka
- 150 g rabarbaru, pokrojonego w 1 cm plastry
- 100 g marcepanu, startego
- 100 g rodzynek
- 2 łyżki amaretto
Piekarnik nastawiamy na 190 st C i wkładamy papilotki do 12 muffinowej formy.
Masło ucieramy z cukrem do białości, stopniowo dodajemy po jajku i ucieramy. Dodajemy przesianą mąkę i proszek do pieczenia na przemian z mlekiem. Mieszamy. Dodajemy pokrojony rabarbar, starty marcepan i rodzynki. Mieszamy. Wykładamy masę do foremek i pieczemy ok 20-25 minut. Wykładamy po 5 minutach na kratkę i studzimy lub podajemy ciepłe.
alez one musza byc pyszne! nisamowite polaczenie :-)
OdpowiedzUsuńjakie oryginalne połączenie smaków!!
OdpowiedzUsuńEweno,jakie one są cudowne, mniaM!:)
OdpowiedzUsuńCudawianki, są pyszne! Ale marcepan to jeden z moich ulubionycn dodatków:)
OdpowiedzUsuńBeatko, pyszności z tego połączenia wyszły:)
Majanko, dziękuję Ci:)
bardzo szkoda, że nie mam w kuchni takich resztek.. :-)
OdpowiedzUsuńAsiejko, :-)
OdpowiedzUsuń