czwartek, 1 lipca 2010

Muffiny z malinami i kruszonką

Ciasto w tych muffinkach jest fantastyczne i choć zawiera, aż łyżkę proszku do pieczenia, wcale go nie czuć(używam Dr.Oetkera). Jest puszysto-sprężyste, doskonałe pod względem słodkości. To, że są w nich maliny, jak dla mnie owoce doskonałe, które z każdego ciasta uczynią delicję, wpływa dodatkowo na atrakcyjność tych muffin. I jeszcze ta kruszonka! Jednym słowem - pychota! Bardzo polecam.
Muffiny z malinami i kruszonką

Muffiny z malinami i kruszonką

  • 6 łyżek oleju słonecznikowego lub 85 g masła(dałam olej)
  • 280 g mąki
  • 1 łyżka proszku do pieczenia
  • 1/2 łyżeczki sody
  • szczypta soli
  • 115 g drobnego cukru
  • 2 jajka
  • 250 ml jogurtu
  • 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
  • 150 g mrożonych malin(dałam świeże)

Na kruszonkę:
  • 50 g mąki
  • 35 g masła, w kawałkach
  • 25 g drobnego cukru

Piekarnik nastawiamy na 200 st C. Przygotowujemy foremkę na 12 muffin(natłuszczamy lub wykładamy papilotkami).
Przygotowujemy kruszonkę. Umieszczamy mąkę w misce, dodajemy masło i palcami łączymy mąkę z masłem, aż do powstania okruchów. Mieszamy z cukrem i odstawiamy.
Na muffiny, mieszamy razem przesianą mąkę, proszek do pieczenia, sodę i sól. Mieszamy z cukrem.
Jajka umieszczamy w oddzielnej misce, lekko ubijamy, po czym ubijamy z jogurtem, olejem i ekstraktem waniliowym. Robimy dołek w mieszance mącznej i wlewamy mokre składniki oraz dodajemy maliny. Delikatnie mieszamy, tylko do momentu połączenia składników. Masę przekładamy do foremki. Każdą muffinę posypujemy kruszonką, lekko ją dociskając.
Pieczemy ok 20 minut. Pozostawiamy przez 5 minut w foremkach, po czym podajemy ciepłe lub studzimy na kratce.
Przepis z książki "1001 cupcakes, cookies & other tempting treats"

Muffiny z malinami i kruszonką

38 komentarzy:

  1. rzeczywiście z malinami to delicja! a jeszcze w postaci muffinki... brak słów :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kolejne slicznosci! :) I ja uwielbiam wypieki z malinami, moze tez sobie cos podobnego przygotuje w weekend...
    A oprocz muffinkow oczarowala mnie rowniez ta lyzeczka na ostatnim zdjeciu! Absolutnie urocza :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakie letnie muffinki :) Pychotka :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne muffinki Eweno! Jak tylko zdobędę malinki musze coś z nimi upiec, koniecznie:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wygladają pysznie! dawno nie jadłam muffinek ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. muffinki to moja wielka miłość hihi ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. piekłam kiedyś malinowe muffinki z kruszonką. przepis pewnie był inny, ale smakowały cudnie.

    OdpowiedzUsuń
  8. To niesamowite, ja tez mialam w planach upieczenie podobnych muffinek :) Teraz jestem jeszcze bardziej zmotywowana bo te muffinki wygladaja przepysznie. I masz racje, wypieki z dodatkiem malin sa doskonale :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mynolinka, ja to chyba wszystko co z malinami uwielbiam:)

    Beo, to mamy podobne upodobania:) A lyzeczka kupiona za grosze(50p) na tzw pchlim targu. Do zdjec;) Srebrna;)

    Wiosenka, naprawde pyszne!:)

    Kasia, bardzo letnie i bardzo pyszne. Polecam!:)

    Majanko, koniecznie cos upiecz! Polecam te muffinki:)

    Atinko, u mnie to "chleb codzienny";) ostatnio:)

    Emma, i ja sie powoli przekonuje, i to bardzo:)

    Asiejko, ta kurszonka to tylko kropka nad i...ale duza;)

    Majko, zachecam i polecam bardzo, bardzo:)

    OdpowiedzUsuń
  10. ..a co z masłem na muffiny?

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja robiłam z olejem:) W przypadku, gdy używamy masła, trzeba je po rozpuścić w rondelku i lekko przestudzić.

    OdpowiedzUsuń
  12. pierwszy raz trafiłam na połączenie babeczek z malinami :) pycha!

    OdpowiedzUsuń
  13. właśnie jem:) kurcze za mało słodkie za to szczypta soli okazała się za duża:), ale puszyste - faktycznie nie czuć proszku i ślicznie wyglądają dzięki tej kruszonce!

    OdpowiedzUsuń
  14. Dzisiaj zrobiłam te muffinki mimo, że ilość proszku do pieczenia w przepisie mnie przerażała:-)Okazało się jednak że zupełnie niepotrzebnie. Babeczki są wyśmienite,a proszku nie czuć w ogóle! Dodałam jeszcze 60 g pokrojonej na kawałeczki białej czekolady. Polecam! Następnym razem zwiększę tylko trochę ilość kruszonki!Dziękuję za super przepis!

    OdpowiedzUsuń
  15. Anonimowy I, cieszę się, że skorzystałaś z przepisu. Ja co prawda też wolę słodsze muffinki, ale te akurat nie wydawały mi się za mało słodkie. Następnym razem można dodać więcej cukru:)

    Anonimowy II, cieszę się bardzo, że muffinki Ci smakowały! Ten przepis ma już swoich zwolenników;)Z czekoladą pewnie były jeszcze lepsze!:)

    OdpowiedzUsuń
  16. upiekłam! teraz zapraszam do mnie małe co nieco:)
    bardzo mi smakowały

    OdpowiedzUsuń
  17. Chętnie spróbuję:)Już tam lecę;))

    OdpowiedzUsuń
  18. Muffiny wyglądają świetnie:) A książkę tą książke można kupić w Polsce?
    pozdrawiam
    Ps. a u mnie na blogu dziś muffinowe abc :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Beato, nie tylko świetnie wyglądają, świetnie też smakują:) Z tego co wiem, książka jest dostępna w Polsce, po polsku.

    OdpowiedzUsuń
  20. zainspirowałaś mnie :-) dzisiaj piekę :-)

    OdpowiedzUsuń
  21. Karlitka, mam nadzieję, że smakowały:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Kolejne muffiny z Twoich propozycji, które postanowiłam wypróbować. Nie zawiodłam się, choć zrobiłam nieco inaczej bo z wiśniami i białą czekoladą to smakują świetnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te muffiny mają już swoich zagorzałych zwolenników, fajnie, że jest ich coraz więcej, bo są pyszne! Ciekawa jestem jak smakują z wiśniami i białą czekoladą. Brzmi nęcąco;)

      Usuń
    2. Polecam, to bardzo smakowite połączenie :) Jak tylko będę miała dostęp do malin to spróbuję również oryginalnej wersji:)
      Najważniejsze że pięknie wyrosły (uwielbiam takie wyrośnięte muffinki) i wszystkim smakowały.

      Usuń
  23. Twoje przepisy są niesamowite!! Jutro zabieram się za muffinki z pysznymi malinami. dziękuję i pozdrawiam:) Ps: Ups.. Nie wiem jak dodać blog do obserwowanych, może mam poblokowane skrypty lub niedowidzę ;-)

    OdpowiedzUsuń
  24. Droga Ewo... wyszukałam ten przepis ze dwa tygodnie temu i trzymałam w ulubionych. Dziś zabrałam się za pieczenie. W czasie, gdy siedziały w piecu zaczęłam czytać komentarze pod przepisem i zupełnie niechcący zawiesiałam oko na autorce przepisu:) Z niedowierzaniem powiększyłam fotkę i... zdrowo się uśmiałam, jak zobaczyłam że to Ty:) Pozdrawiam Cię ciepło i życzę radosnych świąt. Muffinki stygną jeszcze, więc nie wiem czy podołałam...
    Kamila R.
    ps. uściski również dla Klaudii:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świat jest mały...:) Nie Ty pierwsza mnie tak znalazłaś ;-)
      Radosnych świąt i dla Ciebie Kama i dla Maksa (duży chłopisko Ci wyrósł) Buziaki:)
      Ps. Mam nadzieję, ze muffinki wyszły?

      Usuń
    2. A wyszły, pyszne. Tylko... (piekłam to pierwszy raz) te papilotki to się tak zawsze przyklejają do ciasta? Ciężko je wyłuskać z papierków. Chyba lepiej w takim razie w silikonowych foremkach piec ?

      Usuń
    3. No niestety niektóre muffiny tak się przyklejają. Je się je z papierka po prostu ;) Ja do silikonowych nie mam jakoś przekonania. Najważniejsze, że muffiny smakują :)

      Usuń
  25. Dzis znalazlam w internecie i od razi zrobilam. Rewelacja!!!

    OdpowiedzUsuń
  26. Znalazłam dziś ten przepis. Moje muffiny właśnie się pieką. Mam nadzieję, że wyjdą przepyszne. Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że muffiny smakowały? Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  27. Ja też dziś upiekłam, jeszcze nie próbowałam, ale pachną i wyglądają obłędnie. Trochę za dużo ciasta ponakładałam do formek i trochę ciasto wykipiało, ale to nie szkodzi. Wyszło mi więcej muffinek niż 12. Dziękuję za przepis

    OdpowiedzUsuń
  28. Najlepsze jakie robiłam :-)

    OdpowiedzUsuń
  29. świetne. właśnie upekłam. jedyna zmiana jaką poczyniłam to zredukowałam cukier do 80 gram. i jest w sam raz :D polecam wszystkimi ręcyma i nogami. są po prostu super pyszne.

    OdpowiedzUsuń

Jest mi bardzo miło, gdy zostawiacie tu swoje komentarze i chociaż nie zawsze na nie odpisuję, to czytam je uważnie i dziękuję za wszystkie serdecznie :-)