sobota, 27 czerwca 2009

Eskalopki indycze z cytrynowym sosem

Tradycyjny schabowy, chyba już na zawsze będzie sztandarowym, polskim daniem. Sama przyznaję, że choć staram się eksperymentować i wprowadzać nowe potrawy do menu, to jednak dość często robię na obiad schabowe. Dziś dla urozmaicenia, włoska wersja tego kotleta. Różnicą jest uprzednie posypanie rozmarynem i podanie ich z maślano-cebulowym sosem o lekkiej cytrynowej nucie. Jakby nie podać, taka sztuka mięsa zawsze smakuje wyśmienicie.
Przepis pochodzi z książki Aldo Zilli "The Zilli Cookbook"


Eskalopki indycze z cytrynowym sosem

  • 4 razy 225 g eskalopek z indyka(potłuczone mięso indycze, u mnie piersi i miałam mniej)
  • liście z 1 gałązki świeżego rozmarynu, posiekane(nie miałam świeżego dałam suszony)
  • 100 g maki
  • 2 jajka
  • 100 g bułki tartej
  • 45 ml(3 łyżki) oleju słonecznikowego
  • 50 g startego sera parmesan
  • sól i świeżo mielony czarny pieprz
  • 1 cytryna, w plasterkach, do przybrania

sos cytrynowy:
  • 30 ml(3 łyżki) masła
  • 15 ml(1 łyżka) soku z cytryny
  • 1 mała cebula, drobno pokrojona

Każdy eskalopek przyprawiamy solą i pieprzem, posypujemy rozmarynem
Obtaczamy w mące, rozbełtanych jajkach i bułce tartej
Smażymy z obu stronok 2 minut, aż obie strony nabiorą złoto-brązowej barwy.
Posypujemy startym parmezanem i grillujemy przez 1-2 minuty aż ser się rozpuści(nie grillowałam tylko przykryłam patelnię przykrywką)
Przygtotowujemy sos. Masło rozpuszczamy, dodajemy sok z cytryny i drobno posiekana cebulkę, smażymy na wolnym ogniu do miekkości cebulki.
Eskalopki podajemy polane sosem.

5 komentarzy:

  1. Wyglądają fantastycznie! Obiadek w sam raz dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. swietne sa,bo juz gotowe :)) ja musze cos isc robic:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo apetyczne. Tymianek na parapecie stoi i kusi - ja na pewno skuszę się na Twoją propozycję :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ja rzadko jadam zwykłego schaboszczaka, też lubię eksperymentować ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kasia, ja też lubię mięsko:)

    Gosia, teraz i u mnie nic nie gotowe, ale przyznaję, że takie gotowe to i ja najlepiej lubię:)

    Agatko, z tymiankiem też będzie dobre:))

    Aga, ja niestety często jadam zwykłego schaboszczaka...ale właśnie eksperymentuję:)

    OdpowiedzUsuń

Jest mi bardzo miło, gdy zostawiacie tu swoje komentarze i chociaż nie zawsze na nie odpisuję, to czytam je uważnie i dziękuję za wszystkie serdecznie :-)