Blondies
- 280 g cukru light muscovado
- 115 g masła
- 2 duże jajka
- 175 g mąki ze środkiem spulchniającym
- 2 łyżeczki ekstraktu wanilii
- 100 g pokrojonych orzechów pecan(mągą być włoskie)
- szczypta soli
Nastawiamy piekarnik na 180 st C i smarujemy masłem kwadratową foremkę o bokach 23cm
Rozpuszczamy razem masło i cukier, mieszamy.
Stopniowo dodajemy jajka, dobrze ubijając. Dodajemy mąkę i szczyptę soli. Dodajemy ekstrakt waniliowy i orzechy. Mieszamy.
Ciasto wylewamy do przygotowanej foremki i pieczemy ok 25-30 min.
Wyjmujemy foremkę i pozostawiamy na około 30 min. Kroimy na kwadraty i przenosimy na kratkę aby wystygły.
Blondies nie piekłam jeszcze... Podoba mi się ta popękana,chrupka skorupka. :) Tak kusisz swoimi fotkami... :)
OdpowiedzUsuńRobiliśmy kiedyś brownies z orzechami, a tym blondies znowu kusisz;-)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie robiłam ani nie probowałam blondies. Brownies owszem i bardzo nam smakuje, jest przepyszne. Jesli blondies jest podobnie smaczne to na pewno kiedys zrobie! :))) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMałgosia.dz - ta popękana skórka to chyba jedyne podobieństwo do brownies...:)
OdpowiedzUsuńGrumko - można spróbować, ale to nie to, co brownies, które uwielbiam...:)te, chociaż ja lubię słodkie, są za słodkie...:)
Majana - jak dla mnie, nie są tak pyszne jak brownies, i szczerze mówiąc, to chyba nie powinny się tak nazywać...mam przepis, który mam zamiar prędzej czy później wypróbować, na brownies z białej czekolady, i myślę, że to właśnie powinny być blondies...:D...i ja pozdrawiam oczywiście:)