Muffiny czekoladowo-sernikowe
- 150 g mąki
- 175 g drobnego cukru
- 35 g kakao
- 1/2 łyżeczki sody
- 1/4 łyżeczki soli
- 125 ml śmietany (soured cream)
- 3 łyżki oleju roślinnego
- 50 g masła, rozpuszczonego
- 2 jajka, lekko ubite
- 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
- 75 g czekolady, rozpuszczonej
- 25 g migdałów, posiekanych
masa sernikowa:
- 175 g serka kremowego
- 60 g drobnego cukru
- 1 jajko, lekko ubite
- 1/2 łyżeczki ekstraktu z wanilii
Piekarnik nastawiamy na temp. 190 st C. Natłuszczamy lub wypełniamy papilotkami foremkę na 12 muffinek.
Mieszamy wszystkie składniki na masę sernikową i odstawiamy.
Na muffinki, mieszamy mąkę, cukier, kakao, sodę i sól razem w dużej misce. W oddzielnej misce mieszamy śmietanę, olej, rozpuszczone masło, jajka, ekstrakt i rozpuszczoną czekoladę. Suche i mokre składniki mieszamy razem do połączenia składników.
Przekładamy masę do papilotek, na nią delikatnie kładziemy masę sernikową. Lekko mieszamy nożem, tak aby powstał efekt marmuru. Wierzch posypujemy migdałami.
Pieczemy 20-25 minut. Studzimy w foremkach przez 5 minut po czym wyjmujemy na kratkę. Podajemy ciepłe lub zimne.
Z książki "Homemade baking"
Bardzo działają na moje zmysły:) Przepyszne muszą być:)
OdpowiedzUsuńKombinacja jaką lubię, wyglądają smakowicie!
OdpowiedzUsuńOch, są nieziemsko cudne! Uwielbiam to połączenie,mniam:)
OdpowiedzUsuńSernik z czekoladą w postaci muffinki to jest to! Koniecznie muszę wypróbować takie sernikowe, bo nie miałam jeszcze okazji :)
OdpowiedzUsuńja pierwszą upieczoną muffinkę zwykle zjadam taką właśnie "jeszcze ciepłą", a zwykle jest tak, że te na drugi dzień są jeszcze pyszniejsze.
OdpowiedzUsuńte kontrasty... fantastyczne!
OdpowiedzUsuńWiosenko, przepyszne były!...:)
OdpowiedzUsuńMacierzanko, to bardzo pyszna kombinacja:)
Majano, to połączenie jest wspaniałe!...:)
Komarko, koniecznie wypróbuj! Takie sernikowe są naprawdę pyszne:)
Asiejko, ja zawsze pierwszą zjadam na ciepło, a że staram się ograniczać, więc zostaje na drugi dzień. Choć przyznam, że nie wszystkie muffinki są na drugi dzień dobre...:)
My, i fantastycznie smakują!...:)
ale smacznie wyglądają !
OdpowiedzUsuńZapraszam do mojego konkursu nr 2
http://smakuje.blox.pl/2010/05/Herbaty-Szlachetny-Smak-i-KONKURS.html
To moje ulubione muffiny, jadłam je parę razy, ale nigdy nie zrobiłam. Może czas wziąć się do roboty, wyglądają tak pięknie.
OdpowiedzUsuńDorota, dziękuję:)
OdpowiedzUsuńWielgasiu, polecam, niewiele z nimi roboty, jak to z muffinkami:)
po prostu... boskie! :)
OdpowiedzUsuńHmmm, idę o zakład, że już wszystkie zjedzone... :) Ależ wyglądają...!
OdpowiedzUsuńEwa, ja Twoje muffinki to mogłabym na okrągło :-)
OdpowiedzUsuńA odpiszę niebawem (najpewniej jutro) i dziękuję!! :-)
Jakie pyszności upiekłaś!
OdpowiedzUsuńMirabelka, dzięki:)
OdpowiedzUsuńMałgosiu, już bardzo dawno zjedzone, niestety;)
Gosiu, zawsze możesz się częstować;)
Olciaky:))
koniecznie muszę wypróbować! i to już niebawem :)
OdpowiedzUsuńWitam, wybrałam własnie te smakowicie wygladające muffiny na "tort" dla mojego brata :)
OdpowiedzUsuńmam jednak kilka pytań - śmietana soured cream - wiem ze to nie słodka tylko kwaśna, ale ilu procentowa?
a serek kremowy, jaki? zeby nie był za rzadki, bo przeciez dodaje sie do niego jeszcze jajko, mogłabyś polecić jakąś firmę?? :)) bardzo proszę o podpowiedzi :D
Śmietana soured cream jakiej używam ma 18% tłuszczu. Nie pamiętam jakiego dokładnie serka użyłam do tych muffinek, ale na pewno jakiegoś typu Philadelphia. Ale myślę, że nada się jakikolwiek dobrze zmielony ser(z wiadreka np), konsystencja sera raczej nie ma tu znaczenia, po dodaniu innych składników jest dość rzadka i tak ma być. Powodzenia w pieczeniu "tortu" i smacznego:)
OdpowiedzUsuńoh, aż mi ślinka leci na ich widok! :) są wspaniałe! generalnie moimi faworytami wśród muffinek wszelkiego rodxaju są niepodważalnie bajecznie proste muffiny waniliowo-maślane z malinami... :) ale lubie sie bawic z bardziej zlozonymi przepisami :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie, dopiero zaczynam blogowani i przepisow jest garstka, ale mam nadzieje,ze z czasem sie rozkrece :)