Gołąbki lubię bardzo. Podobne gołąbki, bez tradycyjnego zawijania w kapustę już robiłam. A ponieważ potrzebuję czasami czegoś w większych ilościach, gdy zobaczyłam ten przepis na blogu u Kass, nie czekałam długo na realizację przepisu. Rzeczywiście, ilość gołąbków meksykańskich z tego przepisu jest ogromna. Wyszło mi ich aż 30 ( i to dość sporych)!. Starczyło na dwa obiady i dwie powtórki w okolicach kolacji. Jak dla mnie przepis jest jednak dość pracochłonny, porównywalny z przygotowywaniem tradycyjnych gołąbków. Dla osób mających problemy z kupieniem właściwej główki kapusty, taki przepis będzie jednak doskonałą alternatywą. U mnie te gołąbki na pewno jeszcze nie jeden raz zagoszczą.
Gołąbki meksykańskie
- 1 szklanka suchego ryżu
- 1/2 szklanki suchej kaszy manny
- 500 g mięsa mielonego(dowolne-ja dałam wołowe)
- 1/2 główki średniej kapusty białej
- 2 cebule
- 1 duża marchew starta na tarce
- 2 jajka
- sól, pieprz, papryka mielona, chilli mielone
- natka pietruszki
- bułka tarta do panierowania
- olej do smażenia
- kilka liści kapusty na dno naczynia
- 1, 5 litra bulionu drobiowego
- 4 ząbki czosnku
- 3, 4 łyżki koncentratu pomidorowego
- 3 łyżki ketchupu
- 3 łyżki majonezu
- 2 łyżki musztardy
- 1 łyżka cukru
- po łyżeczce majeranku, bazylii i oregano
- sól i pieprz
- po szczypcie: papryki mielonej, chilli w proszku, płatków chilli, lub pokrojona 1 papryczka
Przygotowanie sosu:
Mieszamy majonez z koncentratem, musztardą i keczupem. Dodajemy do bulionu i mieszamy, aż składniki dobrze się połączą. Dodajemy zmiażdżony czosnek i przyprawy. Mieszamy.
Przygotowanie gołąbków:
Ryż gotujemy na półtwardo w dużej ilości wody.
Kapustę drobno szatkujemy i solimy. Odstawiamy na bok, gdy puści soki, odciskamy.
Cebulę siekamy i podsmażamy na oleju.
W dużej misce mieszamy ryż, mięso mielone, kapustę, podsmażoną cebulę, marchew, kaszę mannę, jajka, posiekaną natkę pietruszki i przyprawy. Ilość ostrych przypraw można zwiększyć, jeśli lubimy dania na ostro.
Dobrze wyrabiamy na zwartą masę. Formujemy mokrymi dłońmi kotlety, obtaczamy w bułce tartej i obsmażamy na oleju z obu stron. Przygotowujemy duże naczynie do zapiekania. Na dnie naczynia układamy liście kapusty, na nich układamy ściśle gołąbki i zalewamy sosem.
Wkładamy do piekarnika nagrzanego do 180 st C i zapiekamy przez 1 godzinę, przykrywając pokrywką po 30 minutach zapiekania(lub folią).
Gołąbki można również przygotować w rondlu. Po włożeniu gołąbków doprowadzamy do zagotowania, zmniejszamy gaz i dusimy przez 1 godzinę, tak jak w przypadku pieczenia.
Przed podaniem posypujemy koperkiem.
Jejciu ale jedzenie. ; D
OdpowiedzUsuńTakie coś wypełnia brzuszek.
A ja je znałam (nie wiedzieć czemu) pod nazwą gołąbki po żydowsku.
OdpowiedzUsuńAle takie czy inne, są pyszne i lubię je jeść nawet na zimno!
Smaczne! Nazwa jak nazwa - powstaje dla odróżnienia od tradycyjnego przepisu; można je nazwać nawet gołąbkami po cygańsku, bo są nieco oszukane ;) Też je mam w lodówce, choć z gotowanym ryżem i bez kaszy, więc szybsze :)
OdpowiedzUsuńWieki nie jadłam gołąbków! A należą do ścisłej czołówki moich dan ulubionych. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
od zawsze wydawały mi się te gołąbki strasznie apetyczne :)
OdpowiedzUsuńPyszne te gołąbki, bardzo mnie kuszą. Muszę kiedyś zrobić. Baaardzo smaczne zdjęcia Ewenko:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
O, widzę że zrobiłaś:))) ja myślę że jednak dużo szybsze w przygotowaniu od tradycyjnych, pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDesperate, czasami niestety nie tylko brzuszek;-)
OdpowiedzUsuńArven, po meksykańsku pewnie dlatego, że ostre. Amatorzy na zimno też się u mnie znaleźli;)
Anna, ja już ich nie mam w lodówce, a nazwa rzeczywiście nieistotna, najważniejsze, że smaczne były:)
Zayton, u mnie ostatnio bywały, i zapewne będę kontynuować, bo to pyszne danie przecież:) Pozdrawiam również!
Pula, bo i takie są;)
Majana, zachęcam do zrobienia, bo bardzo smaczne są:) Pozdrawiam również!
Kass, zrobiłam, i to szybko! Ale wlokło mi się strasznie, może z powodu mnogości składników a może dlatego, że ostatnie gołąbki tradycyjne, bardzo szybko mi się zrobiły. Dziękuję za przepis i pozdrawiam:)
Pyszne Evenko, chodzą za mną gołąbki, ale czasu niet...:( i pozostaje mi przeczytać Twoje składniki myśląc, że... je jem;). Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńale to wygląda bosko. i to mówi ta co mięsa nie je;)
OdpowiedzUsuńbędę musiała Mojemu Połówkowi coś takiego pysznego sprawić. może w niedzielę na obiadek?
Jak ja lubię takie dania:) Pycha:)
OdpowiedzUsuńwidzialam je u Kass, teraz u Ciebie i tak mnie kusza, ze musze zrobic:)
OdpowiedzUsuńpysznie wygladaja:)
Ewelajno, może w końcu je "wyczytasz", czego Ci życzę:) Pozdrawiam również ciepło:)
OdpowiedzUsuńPanna Malwinna, Połówek na pewno będzie zachwycony!:)
Wiosenka, i ja takie lubię!:)
Aga, warto się skusić, tym bardziej, że ilość na 3 obiady dla rodziny;)
Gołąbki wyglądają pysznie. Nigdy jeszcze takich nie robiłam, a chyba szkoda.
OdpowiedzUsuńAg Pe, szkoda...ale wszystko przed Tobą;) gorąco Ci polecam:)
OdpowiedzUsuńRzeczywiscie macie racje. "Meksykañskie" to chyba tylko przez to chile , bo tu w Meksyku po prostu nawet nie ma kaszy mannej.Ale tak czy siak wygladaja bardzo smacznie.
OdpowiedzUsuńAnonimowy, no tak sobie właśnie pomyślałam, że "meksykańskie", bo ostre. A smaczne to są;))
OdpowiedzUsuńczy kapustę zwykłą mozna zastąpic pekinską, w przepisie widnieje 1/2 główki, jak to się ma wagowo, bo wiadomo główka główce nierówna
OdpowiedzUsuńMyślę, że z kapustą pekińską powinno być ok. Moja główka była mała, ale bardzo ścisła. Połówka ważyła ok 400 g. Smacznego:)
OdpowiedzUsuńDziś wypróbowałam, są rewelacyjne !! Całej rodzince smakowały, a to nieczesto się zdarza, gdyż każdy ma jakieś inne upodobania:)
OdpowiedzUsuńGaja, bardzo się cieszę, że Cię "zachęciłam" i że smakowało!...:))
OdpowiedzUsuńBardzo dobre danie,sos super smaczny ,wzbudziło entuzjazm mojej rodzinki i prośby o dokładkę.Polecam gorąco.
OdpowiedzUsuńCzyli sposób na gołąbki bez kapusty rzecz jasna. Uwielbiam je, nie zależnie od tego "od otoczki", w jednym jestem zgodny, że sos musi być pomidorowy. Robię go z passaty Pomidori (przecier z pomidorów Pińczów), świetnie nadajacej sosowi pożądany smak, taki jaki smakowałem w domu rodzinnym w przeszłości. Smak mięsa i pomidory to coś, co zawsze bedę polecał. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń