poniedziałek, 24 stycznia 2011

Gołąbki meksykańskie


Gołąbki lubię bardzo. Podobne gołąbki, bez tradycyjnego zawijania w kapustę już robiłam. A ponieważ potrzebuję czasami czegoś w większych ilościach, gdy zobaczyłam ten przepis na blogu u Kass, nie czekałam długo na realizację przepisu. Rzeczywiście, ilość gołąbków meksykańskich z tego przepisu jest ogromna. Wyszło mi ich aż 30 ( i to dość sporych)!. Starczyło na dwa obiady i dwie powtórki w okolicach kolacji. Jak dla mnie przepis jest jednak dość pracochłonny, porównywalny z przygotowywaniem tradycyjnych gołąbków. Dla osób mających problemy z kupieniem właściwej główki kapusty, taki przepis będzie jednak doskonałą alternatywą. U mnie te gołąbki na pewno jeszcze nie jeden raz zagoszczą.

Gołąbki meksykańskie

Gołąbki meksykańskie

  • 1 szklanka suchego ryżu
  • 1/2 szklanki suchej kaszy manny
  • 500 g mięsa mielonego(dowolne-ja dałam wołowe)
  • 1/2 główki średniej kapusty białej
  • 2 cebule
  • 1 duża marchew starta na tarce
  • 2 jajka
  • sól, pieprz, papryka mielona, chilli mielone
  • natka pietruszki
  • bułka tarta do panierowania
  • olej do smażenia
  • kilka liści kapusty na dno naczynia
sos:
  • 1, 5 litra bulionu drobiowego
  • 4 ząbki czosnku
  • 3, 4 łyżki koncentratu pomidorowego
  • 3 łyżki ketchupu
  • 3 łyżki majonezu
  • 2 łyżki musztardy
  • 1 łyżka cukru
  • po łyżeczce majeranku, bazylii i oregano
  • sól i pieprz
  • po szczypcie: papryki mielonej, chilli w proszku, płatków chilli, lub pokrojona 1 papryczka

Przygotowanie sosu:
Mieszamy majonez z koncentratem, musztardą i keczupem. Dodajemy do bulionu i mieszamy, aż składniki dobrze się połączą. Dodajemy zmiażdżony czosnek i przyprawy. Mieszamy.

Przygotowanie gołąbków:
Ryż gotujemy na półtwardo w dużej ilości wody.
Kapustę drobno szatkujemy i solimy. Odstawiamy na bok, gdy puści soki, odciskamy.
Cebulę siekamy i podsmażamy na oleju.
W dużej misce mieszamy ryż, mięso mielone, kapustę, podsmażoną cebulę, marchew, kaszę mannę, jajka, posiekaną natkę pietruszki i przyprawy. Ilość ostrych przypraw można zwiększyć, jeśli lubimy dania na ostro.
Dobrze wyrabiamy na zwartą masę. Formujemy mokrymi dłońmi kotlety, obtaczamy w bułce tartej i obsmażamy na oleju z obu stron. Przygotowujemy duże naczynie do zapiekania. Na dnie naczynia układamy liście kapusty, na nich układamy ściśle gołąbki i zalewamy sosem.
Wkładamy do piekarnika nagrzanego do 180 st C i zapiekamy przez 1 godzinę, przykrywając pokrywką po 30 minutach zapiekania(lub folią).
Gołąbki można również przygotować w rondlu. Po włożeniu gołąbków doprowadzamy do zagotowania, zmniejszamy gaz i dusimy przez 1 godzinę, tak jak w przypadku pieczenia.
Przed podaniem posypujemy koperkiem.

Gołąbki meksykańskie

23 komentarze:

  1. Jejciu ale jedzenie. ; D
    Takie coś wypełnia brzuszek.

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja je znałam (nie wiedzieć czemu) pod nazwą gołąbki po żydowsku.
    Ale takie czy inne, są pyszne i lubię je jeść nawet na zimno!

    OdpowiedzUsuń
  3. Smaczne! Nazwa jak nazwa - powstaje dla odróżnienia od tradycyjnego przepisu; można je nazwać nawet gołąbkami po cygańsku, bo są nieco oszukane ;) Też je mam w lodówce, choć z gotowanym ryżem i bez kaszy, więc szybsze :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wieki nie jadłam gołąbków! A należą do ścisłej czołówki moich dan ulubionych. :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. od zawsze wydawały mi się te gołąbki strasznie apetyczne :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pyszne te gołąbki, bardzo mnie kuszą. Muszę kiedyś zrobić. Baaardzo smaczne zdjęcia Ewenko:)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. O, widzę że zrobiłaś:))) ja myślę że jednak dużo szybsze w przygotowaniu od tradycyjnych, pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Desperate, czasami niestety nie tylko brzuszek;-)

    Arven, po meksykańsku pewnie dlatego, że ostre. Amatorzy na zimno też się u mnie znaleźli;)

    Anna, ja już ich nie mam w lodówce, a nazwa rzeczywiście nieistotna, najważniejsze, że smaczne były:)

    Zayton, u mnie ostatnio bywały, i zapewne będę kontynuować, bo to pyszne danie przecież:) Pozdrawiam również!

    Pula, bo i takie są;)

    Majana, zachęcam do zrobienia, bo bardzo smaczne są:) Pozdrawiam również!

    Kass, zrobiłam, i to szybko! Ale wlokło mi się strasznie, może z powodu mnogości składników a może dlatego, że ostatnie gołąbki tradycyjne, bardzo szybko mi się zrobiły. Dziękuję za przepis i pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Pyszne Evenko, chodzą za mną gołąbki, ale czasu niet...:( i pozostaje mi przeczytać Twoje składniki myśląc, że... je jem;). Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  10. ale to wygląda bosko. i to mówi ta co mięsa nie je;)
    będę musiała Mojemu Połówkowi coś takiego pysznego sprawić. może w niedzielę na obiadek?

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak ja lubię takie dania:) Pycha:)

    OdpowiedzUsuń
  12. widzialam je u Kass, teraz u Ciebie i tak mnie kusza, ze musze zrobic:)
    pysznie wygladaja:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ewelajno, może w końcu je "wyczytasz", czego Ci życzę:) Pozdrawiam również ciepło:)

    Panna Malwinna, Połówek na pewno będzie zachwycony!:)

    Wiosenka, i ja takie lubię!:)

    Aga, warto się skusić, tym bardziej, że ilość na 3 obiady dla rodziny;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Gołąbki wyglądają pysznie. Nigdy jeszcze takich nie robiłam, a chyba szkoda.

    OdpowiedzUsuń
  15. Ag Pe, szkoda...ale wszystko przed Tobą;) gorąco Ci polecam:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Rzeczywiscie macie racje. "Meksykañskie" to chyba tylko przez to chile , bo tu w Meksyku po prostu nawet nie ma kaszy mannej.Ale tak czy siak wygladaja bardzo smacznie.

    OdpowiedzUsuń
  17. Anonimowy, no tak sobie właśnie pomyślałam, że "meksykańskie", bo ostre. A smaczne to są;))

    OdpowiedzUsuń
  18. czy kapustę zwykłą mozna zastąpic pekinską, w przepisie widnieje 1/2 główki, jak to się ma wagowo, bo wiadomo główka główce nierówna

    OdpowiedzUsuń
  19. Myślę, że z kapustą pekińską powinno być ok. Moja główka była mała, ale bardzo ścisła. Połówka ważyła ok 400 g. Smacznego:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Dziś wypróbowałam, są rewelacyjne !! Całej rodzince smakowały, a to nieczesto się zdarza, gdyż każdy ma jakieś inne upodobania:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Gaja, bardzo się cieszę, że Cię "zachęciłam" i że smakowało!...:))

    OdpowiedzUsuń
  22. Bardzo dobre danie,sos super smaczny ,wzbudziło entuzjazm mojej rodzinki i prośby o dokładkę.Polecam gorąco.

    OdpowiedzUsuń
  23. Czyli sposób na gołąbki bez kapusty rzecz jasna. Uwielbiam je, nie zależnie od tego "od otoczki", w jednym jestem zgodny, że sos musi być pomidorowy. Robię go z passaty Pomidori (przecier z pomidorów Pińczów), świetnie nadajacej sosowi pożądany smak, taki jaki smakowałem w domu rodzinnym w przeszłości. Smak mięsa i pomidory to coś, co zawsze bedę polecał. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Jest mi bardzo miło, gdy zostawiacie tu swoje komentarze i chociaż nie zawsze na nie odpisuję, to czytam je uważnie i dziękuję za wszystkie serdecznie :-)