Przez całe moje życie znałam tylko naszą zwykłą sałatę, jeden rodzaj karbowanej i sałatę lodową. Tutaj w Anglii, mam ich do wyboru o wiele, wiele więcej. Moje najsmakowitsze odkrycie to oczywiście rukola, którą dodaję gdzie się tylko da, a której smak jest mi od dzieciństwa znajomy. Ale nie o rukoli dzisiaj, tylko o innych drobno lub mniej drobno liściastych sałatach, które tutaj można kupić pakowane i zazwyczaj już umyte. To znacznie skraca czas przygotowania. Wystarczy tylko przesypać do miski, polać dressingiem i gotowe. Oczywiście polać dressingiem innym niż śmietana, można również naszą poczciwą sałatę lub często przeze mnie kupowaną sałatę lodową.
Przepis na sałatkę z kruchych sałat
- Mieszanka różnego rodzaju liści sałat
- 10 pomidorków koktailowych
Dressing:
- 3 łyżki oleju
- 3 łyżeczki musztardy (np. staropolskiej)
- 2 łyżeczki octu balsamicznego lub octu z czerwonego wina
- sól morska
Wszystkie składniki dressingu dodajemy do szklanki i bardzo dokładnie mieszamy. Polewamy umieszczone w misce liście sałaty.
Lubię te mieszanki sałat:) Też czasami kupuję:) Kiedyś rzeczywiście tylko naszą sałatę się jadało, albo ewentualnie lodową, a teraz taki wybór:)
OdpowiedzUsuńNajlepiej lubię również rukolę, ma taki cudny smak, lekko ostry. Ma coś w sobie. :)
Świetna Twoja sałatka Eweno. Bardzo takie lubię i kojarzy sie juz tak wiosennie:)
Pozdrawiam:*
Te mieszanki sa faktycznie fantastyczne. Chciałam jednak zauważyć, że w Polsce przecież też pełno takich mieszanek jest do wyboru, rukolę również. Nie jesteśmy znowu aż tak zacofani ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
lubię proste sałatki. a sałaty kocham wszelkiej maści- najbardziej chyba lollo i rukolę;)
OdpowiedzUsuńproste sałatki są najlepsze :)
OdpowiedzUsuńtaka sałatka jest pyszna:)
OdpowiedzUsuńlubie taka salatke, Twoja zapowiada sie smakowicie:)
OdpowiedzUsuńWiosna na talerzu :)
OdpowiedzUsuńprosta i na bank smaczna ;)
OdpowiedzUsuńMajana, najważniejsze, że szybka i zdrowa:)
OdpowiedzUsuńAnonimowy, kajam się, dawno nie byłam w Polsce, cieszę się, że już z tym nie ma problemów:)
Panna Malwinna, z nazwami to u mnie krucho, raczej nie przywiązuję wagi, ale może powinnam:)
Nie każdy taką miłość podziela, niestety, moi mi trochę marudzą, że nie są królikami;)
Kini, i najszybsze:)
Atinka, podpisuję się:)
Aga, jak lubisz, to polecam:)
Flusso, mam nadzieję, że już wkrótce nie tylko na talerzu:)
Szana, na bank!...:)
od kilku lat można takie zestawy sałat nabyc w marketach Biedronka i Tesco z czego skwapliwie korzystamy czyniąc z nich bazę do wymyslania salatek wielu :) moja ulubiona jest z dodatkiem pomodorków, podprazonego ziarna słonecznika i sera feta z ziołami prowansalskimi, dressing robie podobny do Twojego (plus pieprz swiezo mielony)
OdpowiedzUsuńKesja, może to te właśnie kilka lat nieobecności, a może to, że po warzywa zawsze chodziłam na targ, są przyczynami, dla których te sałatki "odkryłam" dopiero tutaj. Następnym razem spróbuję Twojej ze słonecznikiem i fetą:))
OdpowiedzUsuń