Ciasteczka czekoladowe z marcepanem
- 200 g masła
- 200 g (1 szklanka) jasnego cukru muscovado
- 1 jajko
- 300 g (2 1/2 szklanki) mąki
- 60 ml (4 łyżki) kakao
- 200 g białego marcepanu (pasty migdałowej)
- 115 g białej czekolady, w kawałkach
Piekarnik nastawiamy na 190 st C Wykładamy papierem do pieczenia lub natłuszczamy2 duże blachy.
Masło ucieramy z cukrem do białości. Dodajemy jajko i dobrze ubijamy.
Nad miską z utartą masą maślana przesiewamy mąkę i kakao. Mieszamy, najpierw drewnianą łyąką, potem czystą ręką tworząc gładkie ciasto.Wałkujemy połowę ciasta na lekko omączonym blacie na prostokąt o grubości ok 5 mm. Wykrawamy 36 ciasteczek( przyrządem do wykrawania ciastek). Marcepan dzielimy na 36 części. Z każdej lepimy kulkę i kładziemy an wierzchu każdego wykrojonego ciasteczka(ułożonego już na blaszkach) i lekko je spłaszczamy. Wałkujemy pozostałe ciasto i jak poprzednio wykrawamy 36 okrągłych ciasteczek i umieszczamy na wierzchu ciasteczek z marcepanem. Lekko dociskamy brzegi. Pieczemy 10-12 minut. Studzimy. Rozpuszczamy białą czekoladę i za pomocą rękawa cukierniczego (można wykonać tubę z papieru) czekoladą ozdabiamy wierzch każdego ciasteczka.
Przepis z książki Hilaire Walden "The Great Big Cookie Book"
Wyglądają pięknie:)
OdpowiedzUsuńWspaniałe. Za marcepanem nie przepadam, ale czymś go na pewno z powodzeniem podmienię :)
OdpowiedzUsuńprzepieknie sie prezentuje!!!!!!!marcepan myyy...pycha!!
OdpowiedzUsuńU nas za to ciasteczka "schodzą" błyskawicznie. I te pewnie nie postałyby długo, takie pyszne! ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Przez całe moje dwudziestoletnie życie nie zdążyłam się jakoś przekonać do marcepanu. Szukam czegoś co pozwoliłoby mi czerpać choć troszkę radości z jego spożywania. Myślę, że takie ciasteczka mogłyby się do tego przyczynić :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło!
piękne!!!
OdpowiedzUsuńi na dodatek z marcepanem.
no, nieźle nadziani koledzy xd
z marcepanem? to ja poproszę kilka :)
OdpowiedzUsuńEwuniu,jak Ty kusisz! Raju, cudne są te ciasteczka! :) A mój Ukochany to uwielbia marcepan. Może mu kiedyś takie zrobię? :)
OdpowiedzUsuńUściski:*
Chyba nawet i ja, która z marcepanem jest na przekór, spróbowałabym takich ciasteczek ;-)
OdpowiedzUsuńi muszę przyznać że faktycznie, ciasteczka są bardzo wdzięcznym obiektem fotograficznym!
fajne i smakowite ciasteczka:) ach, jakie sa kuszace...
OdpowiedzUsuńEweno, ale wiesz... jeśli o mnie chodzi, to ja bym się nadzwyczaj ucieszyła, gdyby w domu na takie ciasteczka nie było chętnych. Niestety marzenie ściętej głowy...
OdpowiedzUsuńu mnie z kolei ciasteczka mają największe wzięcie..
OdpowiedzUsuńEwenko - ciasta i ciastka z marcepanem lubię bardzo, ale taki marcepan sklepowy w czekoladzie już nie budzi mojego zachwytu. Ciastka ciekawe:)
OdpowiedzUsuńA ja kocham i czekoladę i marcepan.. A taki, schowany w ciemnych kakaowych ciasteczkach to myślę, że pokochałbym ponad wszystko:)) Pysznie wyglądają:))
OdpowiedzUsuńja sięgnęłabym na pewno więcej niż raz i dwa :) bo choć marcepan jest dość kontrowersyjny, to ja akurat uwielbiam :))
OdpowiedzUsuńZa takie ciasteczko, to bym się dała pokroić :) Bardzo się cieszę, ze przyłączyłaś się do Czekoladowej Zabawy:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJustin i Dorothy, cieszę się, że się podobają:))
OdpowiedzUsuńKubełek Smakowy, taka drobinka marcepanu, to nikomu nie zaszkodzi;))
Ewam, dziękuję...a marcepan jest pyszny:))
Zayton, ja z ciasteczkami mam zawsze kłopot, tzn nie znikają tak, jakbym chciała:)) Pozdrawiam:)
Kini, jeśli jest choć odrobinę nadziei na to, że polubisz marcepan...częstuj się;))
Karmelitka, dziękuję...a no nadziani:))
Paula, bardzo Cię proszę, możesz kilka;))
Majanko uściski i dla Ciebie, a jak tak facet uwielbia, to się nawet nie wahaj tylko rób!...;))
Arven, a bo maleństwa są zawsze wdzięczne;)...zachęcam do zrobienia:))
Aga, polecam, jak kuszące:))
Małgosiu, ja Cię rozumiem i zazdroszczę, bo ja bym chciała takich ciastkożerców...:))
Asiejko, a czy Ty oprócz ciasteczek to jeszcze coś pieczesz...?...;-D
Ewelajna, a ja to nawet i sklepowy w czekoladzie lubię:))
Spencer, dziękuję, na sto procent byś pokochał...:))
Agusia, ja też sięgałam...co niestety na wadze się odbija;))
Atina, ja Cię kroić nie będę, ale poczęstować się możesz...:)) A ja dziękuję za zorganizowanie tej zabawy i pozdrawiam...czekoladowo!
pysznosci!
OdpowiedzUsuńwszystko zrobilam ,ale ciasto tak sie klei ze nie mozna rozwalkowac
OdpowiedzUsuńPodsyp troszkę mąką
OdpowiedzUsuńChciałam nieśmiało zapytać, czy pasta marcepanowa to to samo co masa marcepanowa? Renata.
OdpowiedzUsuńRenatko, ja użyłam masy marcepanowej. To chyba to samo;) Gdybyś coś jeszcze chciała wiedzieć, to pytaj śmiało;-)
OdpowiedzUsuńJejku, zrobiłam je! Były raptem dwa dni... Dzisiaj robię znowu. Już na stałe wchodzą do mojego menu. Świetne i bardzo smaczne te ciasteczka! Renata.
OdpowiedzUsuńCieszę się Renatko, że ciasteczka smakują!:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny wpis. Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuń