sobota, 22 sierpnia 2009

Muffiny z malinami i sernikiem


To największe muffiny jakie udało mi się "wyprodukować". Skusiłam się na nie ze względu na maliny oczywiście i ten tytułowy sernik. O ile jednak maliny wyraźnie zaznaczają swoją obecność, tak na próżno szukać w nich smaku sernika. To jedynie akcent ozdobny, a na pewno zachęcający do sięgnięcia po to ciacho. Jak ze wszystkimi muffinami mało pracy, szybko i smacznie.
Przepis na te muffinki podała na swoim blogu ko ko ko:)


Muffiny z malinami i sernikiem

  • 100 g serka typu Philadelphia
  • 3 jajka
  • 200 g cukru
  • 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
  • 50 g masła
  • 200 ml mleka
  • 400 g mąki
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
  • 200 g malin

Serek mieszamy z jednym jajkiem, trzema łyżkami cukru i połową łyżeczki ekstraktu waniliowego. Odstawiamy.
Masło wkładamy do rondla, wlewamy mleko i pozostały ekstrakt waniliowy, podgrzewamy na wolnym ogniu, aż masło się rozpuści. Do wystudzonej mieszanki wbijamy pozostałe jajka i krótko ubijamy.
Do dużej miski wsypujemy mąkę, proszek do pieczenia, sodę i resztę cukru. Wlewamy mleko z masłem i jajkami, dokładnie łączymy suche i mokre składniki. Można dodać mleka, gdy masa jest za gęsta można dodać mleka (była gęsta, ale nie dodawałam). Wrzucamy maliny, delikatnie mieszamy.
Papilotki lub nasmarowaną tłuszczem formę wypełniamy ciastem do 3/4 wysokości, na wierzch wlewamy 2-3 łyżeczki serka.
Pieczemy 20 minut w 200 stopniach. Przed podaniem posypujemy cukrem pudrem.

18 komentarzy:

  1. Ależ musiały być pyszne! Jeszcze takiego przepisu na muffiny nie widziałam, zpaisuję ;) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Mmmm zjadłabym taką. Wygląda super.

    OdpowiedzUsuń
  3. jakie piękne! :))
    Zjadłabym z wieeeelką chęcią!:)))

    OdpowiedzUsuń
  4. ja jestem ostatnio mufinko maniakiem, Twoje wyglądają bardzo apetycznie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak sie puszyscie prezentuja :)

    OdpowiedzUsuń
  6. fajny przepisik, zapisuje do kolekcji! :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. zdecydowanie mi sie bardzo podobaja,jakos ostatnio kocham serniki,a takie male serniczki z owocami bardzo mi sie podobaja :) dodalam do ulubionych :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak maliny to musiało być pyszne, a jak do tego serek to już na pewno było przepyszne:) Ja dzisiaj też miałam muffinkową sobote:) Upiekłam prawie 100 różnego rodzaju muffinek na jutrzejszą imprezę:)

    OdpowiedzUsuń
  9. No nie mogę! Znowu muffiny :) Królowo Muffinów wygladają pysznie! W sam raz na śniadanie do którego się przymierzam :)))))

    Buźka :*

    OdpowiedzUsuń
  10. I znowu Ewena kusisz sodkosciami, fanie z taymi listkami miety wygladaja :-)
    PS. Wiesz ciasta z syropem niby znam, ale to Twoje pomaranczowe wyglada tak, ze chce sie po nie siegnac!

    OdpowiedzUsuń
  11. Piekne! Uwielbiam muffinki z malinami wiec chetnie wyprobuje taka wersje z dodatkiem serka :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  12. Kolejne mini-cudenka u Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Muffinowa Królowo :) a jakiż rozmiarów były te cuda? :) Rzeczywiście widać, że poszły w górę niemało. :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo imponujące :)Z tą nieśmiałością, to ja bym uważała :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Cudownie wyglądaja!
    Zdjęcia tez piękne

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo fajnie wyszły! Myślę, że serek powoduje, że muffiny są bardziej wilgotne!

    OdpowiedzUsuń
  17. mufinki są jedną z tych rzeczy, które lubię piec. bardzo lubię.
    a jeszcze bardziej lubię smak malin i sernika.

    OdpowiedzUsuń
  18. Cezoniu, pyszne były...pozdrawiam również:)

    Kasia, dziękuję:)

    Majanko, dziękuję:)

    Paulinko, i ja ostatnio muffinowym maniakiem zostałam:)

    Ewa, wyrosły bardzo:)

    Cudawianki, polecam:)

    Gosia, tego serniczka, to tam maleńko, ale polecam do wypróbowania:)

    Alinka, no to była wielka muffinowa uczta!...:)

    Polko, królowa to wygląda trochę inaczej...jest starsza:))) Buźka

    Buruuberi, hmm, te listki to z krzaka jeżyny, ale podobne do mięty:) Ps. Cieszę się, że pomarańczowe tak się podoba:)

    Majko, zachęcam i pozdrawiam:)

    Beo, dziękuję:)

    Małgosiu, no toż już mówiłam, że żadna ze mnie królowa;), a no takie duże były jak na zdjęciu:))

    Szarlotek, dziękuję:)

    Beatko, dziękuję:)

    Alicjo, dziekuję, a tego serka, to naprawdę bardzo mało w nich:)

    Asiejko, ja ostatnio też lubię:)

    OdpowiedzUsuń

Jest mi bardzo miło, gdy zostawiacie tu swoje komentarze i chociaż nie zawsze na nie odpisuję, to czytam je uważnie i dziękuję za wszystkie serdecznie :-)