Nie trzeba mnie było długo namawiać na zrobienie tych kalafiorowych placków, na które przepis podała Komarka. Kalafior, to jedno z moich ulubionych warzyw i choć najlepszy to dla mnie taki z masłem, ewentualnie bułką tartą, to bardzo polecam tę smażoną wersję. Placki są łatwe do zrobienia, bardzo syte i smaczne.
Placki kalafiorowe
- Ok 500 g kalafiora, podzielonego na różyczki
- 1 cebulka szalotka
- 80 g mąki ze środkiem spulchniajacym(lub zwykłej z odrobiną proszku do pieczenia)
- 20 g startego parmezanu lub oscypka(dałam cheddar)
- garść posiekanej natki pietruszki
- 2 jajka
- 70 g mozarelli pokrojonej w kostkę
- sól i świeżo zmielony pieprz
Kalafiora gotujemy w lekko osolonej wodzie, odcedzamy i studzimy. Cebulę siekamy i szklimy na oliwie. Studzimy.
Do miski przesiewamy mąkę, dodajemy parmezan i jajka i dobrze mieszamy. Kalafiora dzielimy palcami na mniejsze kawałki i mieszamy z cebulą i natką pietruszki. Mieszankę warzywna dodajemy do ciasta i dobrze mieszamy. Dodajemy mozzarellę, sól i pieprz do smaku, mieszamy.
Na patelni rozgrzewamy oliwę i nakładamy ciasto łyżką, formując placki. Smażymy na wolnym ogniu, aż placki z obu stron nabiorą złotej barwy(uważamy, żeby nie przypalić mozzarelli). Zdejmujemy z patelni i osączamy na papierowym ręczniku.
Jakie cudne! A ja nigdy takich nie jadłam....
OdpowiedzUsuńI w brzuszku burczy...
za kalafiorem takim z wody nie przepadam,ale takie placuszki sa swietna alternatywa do niego-pysznie brzmia :)
OdpowiedzUsuńSliczne :) Bardzo lubie kalafior w takiej wersji. Ja robie podobne.
OdpowiedzUsuńJa mam trochę prostszy przepis, który wymyśliła moja mama - takie urozmaicenie dla obiadku :)
OdpowiedzUsuńrobiłam kiedyś kalafiorowe placuszki
OdpowiedzUsuńale z pewnością nie wyglądały tak smakowicie jak na Twoim zdjęciu :-)
Cudowne zdjęcie... A kalafiora uwielbiam. Pod każdą postacią :)
OdpowiedzUsuńI właśnie na coś takiego mam ochotę!!!
OdpowiedzUsuńsurprise! :)
OdpowiedzUsuńhttp://cioccolatogatto.blox.pl/2009/08/Nagroda-8216The-Lovely-Blog-Award8217.html
pamietam te placuszki, bardzo mnie kuszą :)
OdpowiedzUsuńwyglądaja przepysznie, bardzo lubię takie warzywne placuszki :)
OdpowiedzUsuńo tak te placki są pyszne ,wiem bo robiłam!
OdpowiedzUsuńSuper przepis, na pewno skorzystam, bo kalafiorka bardzo lubię. Zdjęcia są śliczne i oddają smak placuszków.
OdpowiedzUsuńMajanko, polecam:))
OdpowiedzUsuńGosiu, no nie są tak "drastycznie" kalafiorowe jak sam kalafior...:)
Majko, dziękuję, ja chyba lubie kalafior w każdej wersji:)
Fiolunka, pewnie równie smaczny:)
Asiejko, nie wierzę;))
Kasiu, dziękuję, to tak jak i ja:))
Agatko, nic prostszego, "wziąć" i zrobić;))
Viridianko, bardzo dziękuję, że mnie wylosowałaś;)). Niestety, ja z tych niełańcuszkowych, więc nie będę kontynuować:))
A placuszki zrób, jak cię kuszą:))
Aga, ja też ostatnio się warzywna robię:)
Margot, cieszę się, że już wiesz;), prawda, że pyszne?
Alicjo, zachęcam i dziękuję:)
Eweno, bez serca... po oczach dawać plackami, no! :D A ja tak uwielbiam! A kalafiorowe to już bardzo, bardzo... :) Cudowności i u Ciebie, i u Komarki. :)
OdpowiedzUsuńMałgosiu, nic nie stoi na przeszkodzie, żebyś i Ty nam dała po oczach tym plackiem...;D
OdpowiedzUsuń