Drożdżowy warkocz z serem
Ciasto:
- 1/4 szklanki ciepłej wody
- 1/2 szklanki ciepłego mleka
- 2 1/4 łyżeczki suchych drożdży
- 3 szklanki maki
- 1/4 szklanki cukru
- 4 łyżki miękkiego masła
- 1 jajko
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
- skórka otarta z jednej cytryny
- szczypta soli
Nadzienie:
- 250 g twarożku
- 1/2 szklanki cukru
- 3 łyżki mąki
- 1 jajko
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
Przygotowujemy ciasto. Drożdże wsypujemy do ciepłej wody, zostawiamy an kilka minut, aż utworzą się bąbelki. Resztę składników mieszamy(można użyć miksera), dodajemy rozczyn i wyrabiamy miekkie, gładkie ciasto. Przykrywamy i zostawiamy do wyrośnięcia na około 45-60 minut, aż będzie lekko napuszone, ale niekoniecznie musi mieć podwojoną objętość.W międzyczasie przygotowujemy nadzienie. Wszystkie składniki do nadzienia mieszamy na gładką masę(można użyć malaksera).
Wyrośnięte ciasto przekładamyna posypany mąką blat, dzielimy na dwie częsci. Każdą część wałkujemy na prostokąt o wymiarach około 30 na 20 cm. Wizualnie "dzielimy" prostokąt (wzdłuż długiego boku) na trzy równe części. Połowę nadzienia serowego układamy w kształcie wałka na środkowej części. Obie części po dwóch stronach nadzienia nacinamy na lekko ukośne paseczki o szerokości 2 cm, dochodząc nożem prawie od nadzienia. Paseczki zakładamy na wałeczek serowy na przemian z jednej i drugiej strony, przeplatając je i tworząc jakby warkocz. Czynność powtarzamy z drugim kawałkiem ciasta.
Oba warkocze przekładamy na wyłożoną pergaminem blachę, przykrywamy ściereczką i zostawiamy do wyrośnięcia na około godzinę. Kiedy już ładnie podrosną, smarujemy warkocze rozbitym jajkiem i posypujemy cukrem kryształem. Pieczemy w temperaturze 180 st C około 35-40 minut aż warkocze będą ładnie zrumienione. Studzimy na kratce.
Jejciu Ewenko,jaki on jest obłędnie śliczny! Wiesz, ja uwielbiam drożdżowe ciasta. Dawno nie robiłam,a z chęcią zjadłabym kawałeczek Twojego.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia:)
mój ulubiony przepis na warkocz! :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie ci się przyrumienił na wierzchu. I ogromnie podoba mi się zdjęcie z zawijania, jak jeszcze widać nadzienie :)
OdpowiedzUsuńpieklam kiedys bardzo podobny warkocz i bardzo mi smakowal:)
OdpowiedzUsuńWygląda nieprawdopodobnie smakowicie...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
Ja pamiętam takie warkocze - ale kupowane. Najwyższa pora zrobić go samemu, bo zawsze myślałam że to wielka filozofia a tu okazuje się, że wcale nie ;-)
OdpowiedzUsuńdrożdżowe warkocze są pycha!
OdpowiedzUsuńrobiłam ten warkocz - był pyszny, chociaż ja bym podwoiła ilość nadzienia, albo dała ser+konfiturę
OdpowiedzUsuńMajanko, częstuj się więc, proszę i jeśli dawno nie robiłaś, to zachęcam!...:)_
OdpowiedzUsuńCukrowa wróżka, dla mnie to jak na razie jedyny, ale najlepszy!...;)
Kuchareczko, dziękuję Ci bardzo:))
Iss, pyszny jest bardzo!...:)
Zayton, dziękuję i pozdrawiam:)
Arven, to żadna filozofia a ile smaku potem!...:)
Paula, pewnie, że są pycha!...:)
Nina, dla nas wszystkich i z taką ilością nadzienia było pycha!...:)
Oj - to lubie! :)
OdpowiedzUsuń