Pasztet z soczewicy czerwonej
- 250 g czerwonej soczewicy
- 100 g masła
- 2 cebule, pokrojone w kostkę
- 2 średnie marchewki, starte na tarce
- 1 pasternak(można zastąpić korzeniem pietruszki), starty na tarce
- 1 łodyga selera naciowego, pokrojonego w kostkę
- 2 łyżeczki mielonego kminu rzymskiego
- 2 cm kawałek korzenia imbiru, starty drobno na tarce
- 4 ząbki czosnku, starte na tarce
- 1 łyżeczka mielonej czerwonej papryki
- 3 szczypty mielonej chilli
- 2 jajka, roztrzepane
- sól i pieprz do smaku
Soczewicę płuczemy i zalewamy 2 szklankami wody. Gotujemy, aż z soczewicy powstanie gęste puree (ok 20-30 minut).
Na patelni rozpuszczamy masło i smażymy cebulę, aż będzie szklista, dodajemy pozostałe starte warzywa i smażymy, aż będą miękkie. Pod koniec smażenia dodajemy kmin rzymski, imbir, paprykę, chilli i czosnek i smażymy jeszcze 1-2 minuty.Warzywa łączymy z soczewicowym puree i miksujemy blenderem. Dodajemy jajka, dokładnie mieszamy. Doprawiamy sola i sporą ilością pieprzu.
Piekarnik nastawiamy na 200 st C i przygotowujemy średnią foremkę keksową. Ja wyłożyłam ją folią aluminiową, ale możemy też papierem do pieczenia, lub po prostu natłuścić i wysypać bułką tartą.
Pasztet przekładamy do foremki i pieczemy w nagrzanym piekarniku ok 30-40 minut.
domowy pasztet!
OdpowiedzUsuńszaleństwo :]
uwielbiam.
Ja też!
UsuńUwielbiam soczewicę, a do tego jestem fanką pasztetów :)
OdpowiedzUsuńTo bardzo polecam do zrobienia! Na pewno posmakuje:)
UsuńBardzo ładny kolorek:)
OdpowiedzUsuńMi też się podoba:)
Usuńwygląda świetnie, jak na razie jadłam tylko tradycyjny, mięsny. ten jest bardzo ciekawy!
OdpowiedzUsuńTrudno rozpoznać, ze to nie jest mięsny pasztet:)
Usuńchodzi za mną taki domowy, zdrowy pasztet:) wygląda rewelacyjnie!
OdpowiedzUsuńDziękuję, nie tylko zdrowy, ale jest i pyszny!
UsuńWspaniały!
OdpowiedzUsuńDzięki!
UsuńJaki piękny , dostojny , ja często robię domowe pasztety strączkowe ,a soczewica to ulubiona jest
OdpowiedzUsuńDziekuję Margot, ja soczewicę dopiero poznaję i coraz bardziej lubię:)
UsuńWygląda tak smakowicie! Nigdy nie jadłam nic podobnego. Chetnie bym się skusiła:)
OdpowiedzUsuńSkuś się Majanko, na pewno Ci posmakuje:)
UsuńEwenko, robiłam coś podobnego - kolor tez na mnie działa:)
OdpowiedzUsuńZ ogórasem najlepsze:)
Ogórasy bardzo do niego pasują, ale ja i bez nich wtrzącham;)
UsuńRobiłam taki pasztet 2 razy: pierwszy wyszedł mdły, drugi — wspaniały. Ale trzeba go naprawdę do przyprawić.
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować jeszcze raz!
Ten nie był mdły:) Dobrze doprawiłam!
UsuńCzy mogę prosić o wymiar keksówki, która była użyta do pieczenia? :-)
OdpowiedzUsuńdzięki!
22cm na 11 cm(mierzone u góry)
Usuńileż tu pysznych przepisów u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńjestem wlasnie w trakcie pieczenia pasztetu-jest troche rzadki-co robic?pozdrawiam
OdpowiedzUsuń