Zwetschgenkuchen czyli kruche ze śliwkami
- 200 g mąki
- 75 g cukru pudru(dałam drobny, caster sugar)
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka cynamonu
- 150 g masła
- 1 żółtko
- 1 kg śliwek(więcej niż 600 g nie chciało się zmieścić)
Mieszamy ze sobą wszystkie suche składniki, dodajemy masło i siekając robimy kruszonkę. Dodajemy żółtko i zagniatamy. Ciasto jest dość lepkie. Schładamy. Śliwki myjemy, usuwamy pestki, krojąc na połówki. Wylepiamy ciastem tortownicę o średnicy 24 cm. Układamy śliwki na cieście skórka do góry. Pieczemy ok 45-50 min w temp 200 st C.
Super ciacho! Też ostatnio piekłam coś ze śliwkami, ale Twoje wygląda tak egzotycznie! Gratuluję.
OdpowiedzUsuńSmak Domu
Cudnie wygląda. Ten kolor śliweczek i liści. Zawsze tak pięknie komponujesz zdjęcia! ;-)
OdpowiedzUsuńCudowne!!! Pięknie się komponuje z liśćmi jesiennymi, no po prostu super:)
OdpowiedzUsuńJakie piękne zdjęcia !
OdpowiedzUsuńPrawda ,ze ciasto proste a smakowite .
mOJE ULUBIONE CIASTO ŚLIWKOWE. SWOJA DROGA KSIĄŻKA KUCHARSKA, O KTÓREJ PISZESZ JEST CUDNA.
OdpowiedzUsuńDziękuję anonimowy, ja ostatnio często piekę ze śliwką:))
OdpowiedzUsuńSzkrabeko dziękuję Ci bardzo za miły komentarz:))
Dziekuję Majanko, śliwka jest wogóle bardzo fotogenicznym owocem w ciastach, ze względu na te swoje kolory:))
Margot, szybko, prosto i smacznie, zgadzam się:))
Malto, niestety nie miałam okazji nawet przejrzeć tej książki, a szkoda....ale mam za to dwie inne o kuchni żydowskiej, z przepisami oczywiście:))