czwartek, 23 października 2008

Krupnik


Krupnik był jedną z najczęściej gotowanych przeze mnie zup. Bo prosty, smaczny i uwielbiany. Przez okres mojego dzieciństwa, to była zupa, jakiej nie znosiłam. Ale komu by smakowała stołówkowa, bezsmakowa lura z rozgotowanym ryżem? Nie pamiętam już gdzie pierwszy raz, jadłam taki prawdziwy krupnik, faktem jest, że bardzo wcześnie wszedł do mojego domowego jadłospisu. I tak już pozostał. Dziś zupy gotuję znacznie rzadziej, ale entuzjazm z jakim został przyjęty dzisiejszy krupnik spowodował, że zastanawiam się nad częstszym gotowaniem zup. Bo przecież pracy z nimi niewiele, a z jakim apetytem zjada się taki gorący talerz zupy, zwłaszcza gdy na dworze pochmurno i wietrznie.

 Krupnik

  • 1 udo z kurczaka
  • duża marchewka, pokrojona w plasterki
  • korzeń pietruszki
  • kawałek selera
  • kawałek pora
  • mała cebula
  • 3/4 szklanki pęczaku lub innej kaszy jęczmiennej
  • lisć laurowy
  • kilka ziaren ziela angielskiego
  • 4 średnie ziemniaki
  • rosołek z kostki, jarzynka lub sól
  • pieprz
  • natka pietruszki lub koperek

Do sporego garnka wlewamy wodę, doprowadzamy do wrzenia, dodajemy udo, włoszczyznę i pęczak. Dodajemy rosołek z kostki(lub jarzynkę) i gotujemy na wolnym ogniu ok 25 minut. Dodajemy pokrojone w kostkę ziemniaki i gotujemy do miękkości ziemniaków i kaszy(ok.20 min)
Wyjmujemy udo, oddzielamy mięso od kości i dorzucamy do zupy. Dodajemy sól i pieprz do smaku. Posypujemy zieleniną.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jest mi bardzo miło, gdy zostawiacie tu swoje komentarze i chociaż nie zawsze na nie odpisuję, to czytam je uważnie i dziękuję za wszystkie serdecznie :-)