piątek, 3 października 2008

Muffiny ziemniaczano-śmietanowe

Jakoś nie miałam ręki do przepisów na muffiny, jak do tej pory. Te, które zrobiłam, nie były tymi, po które ręka się sama wyciągała. Muffiny ziemniaczano-smietanowe to moje pierwsze muffinki wytrawne. Prezentuję je dzisiaj z okazji rozpoczętego właśnie Ziemniaczanego Tygodnia. Muffiny bardzo mile mnie zaskoczyły. Z trudem powstrzymywałam się przed zjedzeniem kolejnej porcji, i kolejnej... Może receptura na słodkie muffinki mojego życia, gdzieś tam na mnie czeka, a może bliżej mi do wytrawnego niż słodkiego, nie wiem. Wiem jedno, przepisy na wytrawne muffinki będę wypróbowywała z wielką ochotą. Przepis na ziemniaczane muffinki z kwaśną śmietanką wynalazłam w książeczce "Baking".


 Muffiny ziemniaczano-śmietanowe

  • 250 g ziemniaczanego puree
  • 2 jajka, rozmącone
  • 250 ml (szklanka) mleka
  • 185ml (3/4 szklanki) kwaśnej śmietany
  • 4 łyżki masła, roztopionego
  • 315 g mąki ze środkiem spulchniającym
  • 3 łyżki świeżego szczypiorku

Nastawiamy piekarnik na 180 st C. W dużej misce mieszamy ziemniaki, jajka, mleko, śmietanę i masło.
W drugiej misce mieszamy mąke i szczypiorek. Dodajemy do niej ziemniaczaną miksturę i mieszamy. Masę przekładamy do wysmarowanej masłem formy muffinkowej(6 dużych, 250 ml, lub 12 małych - ja zrobiłam w tych małych, czyli normalnych:)). Pieczemy przez 25-30 minut. Studzimy na kratce.



11 komentarzy:

  1. Slicznie wyglądają! Ten szczypiorek spoglądający ze środka jest niezwykle wiosenny. Cudny przepis, moze kiedys wyprobuję, choc wiesz, my jakos wolimy słodkie muffiny.:)
    Pozdrówka:*

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj,
    Ale piękne! Uwielbiam muffiny, bo właściwie wszystko do nich pasuje, ale na ziemniaki nie wpadłam :) :) :)
    Piękne zdjęcia i świetna propozycja kulinarna. Bardzo mi się podoba, dopisane do zrobienia :)
    Pozdrawiam serdecznie
    Olga Smile

    OdpowiedzUsuń
  3. Ha! A to nietypowy muffin...! No, a ja odwrotnie, tylko słodkie i słodkie, a wytrawnych jeszcze nie jadłam. Ciekawa jestem smaku...

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję Majanko:) Słodkich mi nie bardzo chcą jeść(przynajmniej tych, które dotychczas robiłam), może byly za mało słodkie? Wiadomo, że takie nigdy nie zastąpią słodkich, ale na śniadanie jak znalazł...:)) Pozdrawiam i ja:))

    Olgo, dziekuję, ja to jestem taki muffinkowy przedszkolaczek, no i gdzie mi tam się równać z Twoją kulinarną wyobraźnią... a przepis to zwyczajnie spisałam z książki:D

    Małgosiu, to moje pierwsze wytrawne jakie nie tylko robiłam ale i jadłam. No i na pewno nie zastąpią słodkich, bo inna ich rola, ale smak ciekawy i już mnie korci, by popróbować innych...a do słodkiego swoją drogą mnie ciągnie...niestety;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też piekłam same słodkie ,no może z dwa razy jakieś słone ,ale jakoś tak mi bardziej pasowały te deserowe
    Ale takie ziemniaczane to mnie kuszą
    A do tego są w twoim wykonaniu piękne i te zdjeęia takie jesienne ,hm kuszą

    OdpowiedzUsuń
  6. Margot, moim zdaniem, są bardzo ciekawe i śmiało możesz wypróbować. Dzisiaj z wielkim smakiem zjadłam je na śniadanie w pracy:))

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczne! lubię wytrawne muffiny!

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale ciekawy przepis! Nie robiłam jeszcze muffinek na słono! Ale chyba spróbuję. Piękne zdjęcia tych muffinek! Pozdrawiam serdecznie. Kasia

    OdpowiedzUsuń
  9. Malta, dziękuję Ci bardzo...fajna sprawa z tymi wytrawnymi, zwłaszcza do pracy

    Kasiac, spróbuj koniecznie, ja już mam w planie z pieczarkami;))

    OdpowiedzUsuń
  10. A wiesz Eweno, że myśmy jeszcze żadnej muffinki nie upiekli?;-)Zwykle jadamy je na wakacjach na śniadanie i to w wersji na słodko. Jakbym miał wybierać to skłaniałbym się w stronę Twojej propozycji, bo jak chyba zauważyłaś ja to taki bardziej "wytrawny" facet jestem;-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Tak, Andrzeju, zauważyłam Twoją "wytrawność":))) Mi te muffiny bardzo smakowały jako śniadanie, ale niestety ochoty na słodkie nie da się nimi zaspokoić...:))

    OdpowiedzUsuń

Jest mi bardzo miło, gdy zostawiacie tu swoje komentarze i chociaż nie zawsze na nie odpisuję, to czytam je uważnie i dziękuję za wszystkie serdecznie :-)