Czy to prawda, że ja nie lubiłam lodów truskawkowych? Może i tak, ale odkąd zaczęłam produkować je domowym sposobem, moja opinia na temat lodów o tym smaku, została radykalnie zmieniona. Bo zarówno
te truskawkowe lody, z kandyzowana skórką pomarańczową jak i dzisiejsza,
lodowa odmiana słynnego
deseru eton mess, są zwyczajnie pyszne. Ciekawe, że kilka dni temu, gdy moją maszynę do lodów wstawiłam do zamrażalnika, pomyślałam sobie jak zachowałyby się, w lodowej mieszance bezy, których ostatnio mam nadprodukcję. Mój pomysł bardzo szybko wprowadziłam w czyn, gdy przeglądając świeżo zakupioną książkę G. James
"Fresh from the freezer", w dziale lodów natrafiłam na ten oto przepis. Z bezą w środku. A beza w takiej lodowej mieszance zachowuje się tak, jak należałoby się spodziewać - wzorowo, a w ustach się po prostu rozpływa. Fantastyczne lody! Bardzo polecam.
I jeszcze jedna uwaga, do zrobienia tych lodów nie potrzebujemy maszynki.
Lody eton mess
- 400 g dojrzałych truskawek
- 3 łyżki dobrej jakości dżemu truskawkowego
- 400 ml śmietanki kremówki(w przepisie double cream, ja dałam mix double z whipping -48% i 38%)
- 200 g mleka skondensowanego słodzonego (1/2 puszki)
- 4 bezy, pokruszone ( u mnie 6)
Truskawki oczyszczamy z listków i myjemy. Umieszczamy je w blenderze lub w innym naczyniu, dodajemy dżem i miksujemy.
Śmietanę umieszczamy w dużym naczyniu i ubijamy, gdy zgęstnieje (ale jeszcze nie będzie sztywna) dodajemy mleko skondensowane, dalej chwilkę ubijamy, po czym dodajemy zmiksowane truskawki i ubijamy. Dodajemy pokruszone bezy i mieszamy za pomocą łyżki. Przekładamy do plastikowego pojemnika i wkładamy na kilka godzin do zamrażalnika. Mieszanie lodów w trakcie zamrażania jest zbędne.
Ja również dzięki domowym lodom przekonałam się do tych truskawkowych.
OdpowiedzUsuńEton mess to jeden z moich ulubionych deserów, po prostu muszę spróbować.
;)
mmm..
OdpowiedzUsuńco za lody!
dostanę takich trochę? odrobinkę chociaż?
pokruszone bezy w lodach? To na prawdę swietna wersja eton mess :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńo to takie lody to ja chętnie:) zwłaszcza, ze ich mieszać nie trzeba:) pozdrawiam ciepło i zapisuję przepis
OdpowiedzUsuńFantastyczna propozycja, aż nam ślinka cieknie :)
OdpowiedzUsuńmniammm!!! ale to musi byc pycha:)
OdpowiedzUsuńidealne!
OdpowiedzUsuńEwenko, one wyglądają bosko! Z checią bym takich skosztowała. Maszynki nie mam, a ręcznie mi się nie uśmiecha. CHyba zaczekam na moment i kupię kiedys tę maszynkę, zwłaszcza,że kusi mnie od dawna:)
OdpowiedzUsuńSmakowicie wyglądają lody, już mi ślinka leci. Poproszę jeden pucharek :)
OdpowiedzUsuńNo jak dla mnie to boskie! Przepysznie wyglądają:)
OdpowiedzUsuńJak bez maszynki, to spróbuję je zrobić, bo juz ostatnio chodzi za mną eton mess, jeszcze tylko bezy upiec :))
OdpowiedzUsuńWyglądają cudnie !
Jestem fanką Eton mess, ale nie lodów truskawkowych.. Choć nie jadłam nigdy domowych, więc chyba będzie trzeba się przekonać :) Musze sobie w końcu sprawić maszynkę do tych wszystkich pyszności :)
OdpowiedzUsuńA ja uwielbiam lody truskawkowe, ale tylko takie 'robione w domu' :) Faktycznie, te sklepowe, wogole truskawka nie smakuja....
OdpowiedzUsuńMoj plan na najblizszy czas - kupic maszynke do lodow i robic sowje wlasne, przepyszne:)
Pozdrawiam cieplo!
I dodaje Twojego bloga do ulubionych :-)
Holga, polecam, ten mrożony eton mess jest naprawdę pyszny!:)
OdpowiedzUsuńKarmelitka, nawet 3 gałeczki Ci nałożę;)
Vanilla, o tak, te bezy to świetny patent, a jeszcze te moje były z ciągnącym środkiem...mmm:)
Jolanto, nie trzeba mieszać, można tylko parę minut przed spożyciem wyjąć je z zamrażalnika, niech "oddtają", ale my od razu jemy;) Pozdrawiam również i polecam:)
Just-great-food, o tak, świetny pomysł, naprawdę, i właściwie wszystko w tych lodach jest perfect!:)
Aga, oj, jest pycha, uwierz mi:)
Paula, pełna zgoda!;)
Majanko, do tych lodów nie trzeba maszynki i nie trzeba mieszać w czasie mrożenia! Śmiało możesz robić, są pyszne! Naprawdę polecam:)
Avelina, według życzenia - częstuj się;)
Atinko, o pyszne są bardzo:)
Etrela, piecz bezy i miksuj lody;), bo proste i bardzo pyszne są!
Tu-tusia, u mnie truskawkowe były na szarym końcu, ale takie ze świeżych truskawek, domowe, z fajnymi dodatkami wcale nie przypominają takich truskawkowych, jakie można kupić w budce czy gdzieśtam. Te lody dodatkowo polecam, bo są bez maszynki i bez ręcznego mieszania w trakcie mrożenia:)
Nat, dziękuję i pozdrawiam:) A co do lodów, to maszynka się przydaje, choć te akurat lody nie wymagają jej użycia, bardzo polecam!
Wspaniały pomysł na lody! Eton mess uwielbia, a w wersji lodowej musi smakować wyjątkowo!
OdpowiedzUsuńU mnie też dziś bezowo, choć jeszcze nie lodowo;)
Pozdrowienia!
Anna-Maria, lody są naprawdę świetne, bo nie dość, że fajnie truskawkowe, to jeszcze ta beza...:) Pozdrawiam również!
OdpowiedzUsuńZakochałam się! Dzisiaj kupuję maszynę do lodów i to będzie pierwszy przepis jaki wypróbuję.
OdpowiedzUsuńsama-slodycz.blogspot.com
Kisiel, możesz już zacząć robić, do nich nie trzeba maszynki do lodów;-D
OdpowiedzUsuńO proszę! Świetny pomysł! Sama robiłam ostatnio Eton mess, ale classic ;)
OdpowiedzUsuń