Do Orzechowego Tygodnia nie trzeba mnie było namawiać. Tak naprawdę, to dla mnie orzechowy, mógłby być cały rok, bo orzechy uwielbiam. Z orzechami pecan, które są głównym bohaterem dzisiejszego wpisu zapoznałam się dopiero na emigracji. Wcześniej, nie wiedziałam nawet o ich istnieniu. Są bardzo podobne do orzecha włoskiego, lekko od niego lekko słodsze i mają mniej pofałdowany, smuklejszy wygląd, co można zobaczyć na zdjęciu:). Z powodzeniem można więc je zastąpić orzechami włoskimi. Na mieszkanie dla tych orzechów wybrałam brownies. Nie muszę przekonywać wielbicieli i brownies i orzechów, że taki mariaż może dać tylko doskonały efekt.
Przepis pochodzi z książki "Cakes & slices".
Pecan brownies
- 125 g ciemnej czekolady
- 90 g miękkiego masła
- 230 g drobnego cukru
- 1 łyżeczka naturalnego extraktu z wanilli
- 2 jajka o temp. pokojowej
- 80 g mąki
- 30 g kakao
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 125 g posiekanych orzechów pecan
Piekarnik nastawiamy na temperaturę 180 st C. Delikatnie natłuszczamy i wykładamy papierem do pieczenia foremkę kwadratową o bokach 17 cm.
Delikatnie rozpuszczamy czekoladę w naczyniu umieszczonym nad parującą wodą mieszając od czasu do czasu aż czekolada rozpuści się. Lekko studzimy.
Masło cukier i ekstrakt wanilli ubijamy elektrycznym mikserem do białości. Dodajemy kolejno po jajku, dokładnie ubijając po dodaniu. Dodajemy rozpuszczoną czekoladę i mieszamy.
Dodajemy przesianą mąkę, kakao i proszek do pieczenia i mieszamy za pomocą metalowej łyżki. Na koniec dodajemy orzechy. Wykładamy masę do przygotowanej foremki. Pieczemy ok 30-35 minut lub do momentu gdy ciasto zacznie odchodzić od brzegów foremki. Zostawiamy do wystygnięcia w foremce po czym wyciągamy na kratkę. Kroimy na kwadraty.
Ale pyszności! Uwielbiamy brownies a z orzechami jest jeszcze pyszniejsze:) Ja także bardzo lubie orzechy i mogę je jesc przez calutki okrągły rok :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńnie mogę na to patrzeć ,bo mi burczy w brzuchu i to jak ,ale smakowite to ciasto ,hm kupiłam foremkę do brownies ,taka nową ,może by zrobić z niej w najbliższej przyszłości użytek....
OdpowiedzUsuńMniam!!! Wygląda wspaniale.
OdpowiedzUsuńO rany! Wyglada cudnie no i kocham pecany :)
OdpowiedzUsuńWow, jakie to piękne i smacznie wygląda. Uwielbiam pekany w brownie :)
OdpowiedzUsuńDla mnie pecany i orzechy włoskie smakują niemal identycznie. Naprawdę nie potrafię wyczuć tej subtelnej różnicy, która ponoć je smakowo różni...Jedyną różnicę jaką widzę (poza wyglądem rzecz jasna) to cena. ;-) Włoskie są w PL bardzo tanie, a pecany drogie. ;-)
OdpowiedzUsuńA brownies wygląda fantastycznie! :) Zawiera wszystko to, co tygryski lubią najbardziej. ;-)
Pycha!
OdpowiedzUsuńMajano, zgadzam się, brownies jest pyszne a jak jeszcze dodać do tego orzechy...mmmmm
OdpowiedzUsuńMargot, tą foremkę to musisz koniecznie wypróbować;D
Lisko, dziękuję:)
Elu, dziękuję...i ja kocham:)
Tilianaro, przede wszystkim smaczne...ja też uwielbiam:)
Małgosiu przyznaję, że te smaki są bardzo podobne, a różnica cenowa również znaczna w UK, chociaż pewnie nie tak znaczna jak w PL.
Cieszę się, że Ci się brownies podoba, przy okazji dziękuję jeszcze raz za pomoc w "powiększaniu";)
Myszo-pycha!
Wspaniale wygląda! Będę miała pretekst, żeby spróbować pekanów, bo jeszcze nie miałam okazji.
OdpowiedzUsuńBardzo podobne do włoskich Kasiu, ale spróbować warto:))
OdpowiedzUsuńwspaniałe to brownies!
OdpowiedzUsuńO tak, Kasiu, ja miłośniczka brownies Ci to mówię;) i polecam oczywiście:)
OdpowiedzUsuń