czwartek, 30 grudnia 2010

Pizza - ciasto bez zagniatania

Ostatnio, czyli od wielu miesięcy robię ciasto na pizze praktycznie z jednego przepisu. I jest to własnie ten przepis na ciasto bez zagniatania. Bardzo prosty, a przede wszystkim ciasto wychodzi rewelacyjnie. Stwierdzam, że jest to najlepsze ciasto na pizzę jakie robiłam. Cienkie, lekko chrupiące, pyszne w smaku. Pizza staje się u nas w domu chlebem powszednim, bo przygotowuję ją minimum raz w tygodniu i pomimo tego, że farsze na nią robię dość podobne, to jeszcze się nam nie znudziła i z nieustannym zachwytem wchłaniamy kolejne porcje tego ulubionego dania. Ciasto na pizzę bez zagniatania polecam zarówno początkującym jak i bardziej zaawansowanym smakoszom pizzy.
Pizza - ciasto bez zagniatania


Przepis na ciasto na pizze bez zagniatania
  • 500 g (3 3/4 szklanki) mąki
  • 7 g ( 1 opakowanie lub 2 łyżeczki) drożdży instant
  • 5 g (3/4 łyżeczki ) soli
  • 3 g (3/4 łyżeczki ) cukru
  • 300 g (1 1/3 szklanki) wody w temperaturze pokojowej

Składniki umieszczamy w misce. Mieszamy łyżką lub ręką przez około pół minuty. Przykrywamy folią lub ściereczką i zostawiamy na ok 2 godzin aż do wyrośnięcia ciasta(powinno więcej niż podwoić swoją objętość, czasami gdy zależy mi na czasie wstawiam ciasto do bardzo lekko nagrzanego piekarnika, co zmniejsza czas wyrastania do 1 godziny)Po wyrośnięciu dzielimy ciasto na pół i każdą połówkę rozciągamy lub wałkujemy na kształt okręgu o średnicy 30 cm(wielkość kamienia do pizzy). Ciasto przekładamy na rozgrzany kamień, smarujemy sosem i nakładamy dowolny farsz. Pieczemy w najwyższej temperaturze ok 10 minut.
Przepis na podstawie przepisu Asi z Kwestii Smaku

czwartek, 23 grudnia 2010

Kapusta z grzybami

Kapusta z grzybami to jedna z moich ulubionych potraw. Moze dosc ciezko strawna, ale jakze pyszna! Polecam.

A wszystkim Czytelnikom mojego bloga i ich Najbliższym życzę miłego odpoczynku i samych smacznych potraw!


Kapusta z grzybami

  • 800 g kapusty kiszonej
  • 50 g suszonych prawdziwków
  • kilka śliwek kalifornijskich
  • 4 łyżki oliwy z oliwek
  • 1 łyżka mąki
  • sól, pieprz i cukier do smaku

Kapustę płuczemy i kroimy. Grzyby myjemy, namaczamy w letniej wodzie kilka godzin. Kapustę zalewamy wodą z grzybów i gotujemy. Grzyby i śliwki drobno kroimy i dodajemy do kapusty. Gotujemy do miękkości. Z oliwy i maki robimy zasmażkę. Dodajemy do kapusty i chwilę zagotowujemy. Doprawiamy solą, pieprzem i cukrem.

piątek, 17 grudnia 2010

Niesamowicie łatwe ciasto czekoladowe z bakaliami

To w zasadzie angielskie ciasto na święta, przynajmniej z wyglądu. Podejrzewam, że również podobne w smaku. Chociaż nieco różni się od typowego "christmas cake", nie jest bowiem stopniowo nasączane brandy, ale jest w nim również sporo alkoholu i bardzo dużo bakalii. Ciasta jeszcze nie próbowałam, postanowiłam, że poczekam cierpliwie do świąt, aż przejdzie smakiem. Nigella zapewnia, bo to z jej książki "Nigella Christams" pochodzi ten przepis, że ciasto można jeść od razu, ale tego rodzaju ciasta są najlepsze, gdy trochę poleżą. Wrażenia po degustacji na pewno opiszę:)

Ciasto było smaczne i bardzo podobne w smaku do tradycyjnego christmas cake
Niesamowicie łatwe ciasto czekoladowe z bakaliami



Niesamowicie łatwe ciasto czekoladowe z bakaliami


  • 350 g śliwek kalifornijskich, pokrojonych
  • 250 g rodzynek
  • 175 g koryntek(rodzaj ciemnych, małych rodzynek)
  • 175 g miękkiego masła
  • 175 g ciemnego cukru muscovado
  • 225 g(175 ml) miodu
  • 125 g Tia Maria lub innego likieru kawowego
  • sok i drobno starta skórka z 2 pomarańczy
  • 1 łyżeczka przyprawy do pierników(mixed spice)
  • 2 łyżki kakao
  • 3 jajka, ubite
  • 150 g mąki
  • 75 g mielonych migdałów
  • 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1/2 łyżeczki sody

Ciasto można udekorować, ziarnami kawy w czekoladzie, srebrnymi drobnymi kulkami i złotymi gwiazdkami, lub dowolnie:)

Piekarnik nastawiamy na 150 st C i przygotowujemy tortownicę o wymiarach 20 cm, wykładając boki i dno podwójnie złożonym papierem do pieczenia.
Wszystkie bakalie, masło, cukier, miód likier kawowy, sok i skórkę z pomarańcz, przyprawę do pierników, kakao umieszczamy w szerokim rondlu i powoli doprowadzamy do wrzenia, mieszają aż do rozpuszczenia masła. Podgrzewamy przez 10 minut, po czym zdejmujemy z ognia i pozostawiamy na 30 minut.
Po 30 minutach, gdy lekko wystygnie, dodajemy ubite jajka, mąkę, mielone migdały, proszek do pieczenia i sodę, mieszamy drewnianą łyżką lub szpatułą do połączenia składników.

Wlewamy ciasto do przygotowanej foremki. Umieszczamy w piekarniku i pieczemy prze 1 3/4 - 2 godziny. Gdy sprawdzimy patyczkiem, odrobina ciasta na nim jest w porządku.
Umieszczamy ciast, wciąż w foremce na kratkę i pozostawiamy. Gdy wystygnie wyjmujemy z foremki. Można je jeść od razu, lub zapakowane w papier do pieczenia i w folię przechować w odpowiednim naczyniu nawet kilka tygodni.

czwartek, 16 grudnia 2010

Tatterowiec - chleb żytni na zakwasie


To był mój pierwszy chleb na zakwasie! To nic, że musiałam całą żmudną procedurę robienia zakwasu powtórzyć ponownie, bowiem cały dopiero co wyhodowany zakwas "poszedł" mi do tego chleba. Chleb się bardzo udał, był bardzo "zakwasowy"(jak ktoś lubi kwaśne chleby, jest idealny). Piekłam go jeszcze potem kilkakrotnie i bardzo go lubimy, a szczególnie upodobało go sobie moja córka, która przepada za takimi kwaśnymi chlebami. I kiedy niedawno, mój prawie roczny zakwas został na śmierć zaniedbany i zmuszona byłam na nastawienie ponownego, nie miałam trudnego wyboru, jaki chleb upiekę jako pierwszy. Zawsze wychodzi, nie ma z nim wiele roboty, a przy tym to bardzo smaczny żytni chlebek. Polecam.
Oczywiście wiem, że ten Tatterowy chleb był niedawno w Weekendowej Piekarni, ale ja jak zawsze troszkę spóźniona:)
Tatterowiec - chleb żytni na zakwasie

Tatterowiec - chleb żytni na zakwasie
  • 400 g zakwasu żytniego razowego płynnego(np 150%)*
  • 150 ml wody(jej ilość uzależniamy od gęstości zakwasu i rodzaju użytych mąk)
  • 100 g mąki żytniej/pszennej razowej
  • 300 g mąki pszennej chlebowej zwykłej lub Manitoby
  • 1 łyżka soli morskiej
  • 1 łyżeczka demerary lub zwykłego cukru

*Jeśli zakwas jest młody można dodać 1 łyżeczkę drożdży instant


Wszystkie składniki mieszamy. Ciasto jest lepkie i luźne. Zostawiamy do wyrośnięcia na 1 godzinę.
Znowu mieszamy krótko, przekładamy do foremki chlebowej wysmarowanej oliwą i wysypanej otrębami lub płatkami żytnimi(ja nie wysypuję), smarujemy wierzch ciasta oliwą i przykrywamy naoliwioną folią. Zostawiamy do ponownego wyrośnięcia, na kilka godzin(pilnujemy, żeby nie przerosło)
Prze pieczeniem, możemy posypać makiem, otrębami, nasionami kolendry, płatkami żytnimi.
Foremkę z chlebem wsuwamy do zimnego piekarnika, nastawiamy temperaturę na 200 st C i pieczemy 1 godzinę.
Gdy piekarnik dobrze się nagrzeję, chleb i ścianki pieca można spryskać wodą(ja nie spryskuję, odkąd pękł mi kamień do pizzy;))
Można również po godzinie dopiec go bez formy.

środa, 15 grudnia 2010

Najprostszy klops

Nie spodziewałam się, że ten klops tak wszystkim posmakuje! Zamieniłam tradycyjne mielone na pieczonego klopsa z dwóch powodów. Po pierwsze, chciałam urozmaicić nieco menu, a po drugie, chciałam trochę nagrzać mieszkanie, bo nie ma nic przyjemniejszego niż gorący piekarnik w zimne, zimowe dni. A że przy okazji klops był bardzo smaczny, to na pewno zachęciło mnie to do kolejnych prób z pieczeniami z mielonego.





Najprostszy klops

  • 500 g mielonego mięsa wołowego
  • 4 jajka
  • 1 duża cebula
  • 1 bułka
  • 1/2 szklanki mleka do namoczenia bułki
  • 1 łyżka oleju
  • 2 łyżki bułki tartej, plus dodatkowo do obtoczenia
  • pieprz i sól

Piekarnik nastawiamy na temp. 220 st C
Bułki namaczamy w mleku i odciskamy. Drobno posiekaną cebulę przysmażamy na oleju. 3 jajka gotujemy na twardo. Do mięsa dodajemy przysmażoną cebule, bułkę, 1 jajko. Dodajemy do smaku pieprz i sól. Dokładnie wyrabiamy masę i tworzymy z niej prostokąt o wymiarach 20 na 15 cm. Ugotowane jajka układamy na prostokącie z mięsa, jedno za drugim i przykrywamy je pozostałą częścią mięsa, tak aby jajka były w całości przykryte, Mięso obtaczamy w bułce tartej i umieszczamy na folii aluminiowej lekko natłuszczonej. Folię szczelnie zawijamy wokół klopsa i wkładamy do keksówki(lub naczynia żaroodpornego). Wstawiamy do piekarnika i pieczemy 45 minut, po czym odwijamy folię i dopiekamy jeszcze 15 minut. Klopsa można podawać na gorąco, polanego jakimś sosem, lub na zimno.
Przepis na podstawie przepisu z książeczki z cyklu Poradnika domowego.

niedziela, 12 grudnia 2010

Babka kawowa z orzechami


To miała być babka kawowa, ale przyznam uczciwie, że ja tej kawy prawie nie czuję...czuję za to dużo, dużo orzechów i to jest jej podstawowy atut. Może gdyby tej kawy było więcej smak kawy byłby bardziej wyrazisty. W każdym bądź razie babka kawowa z orzechami "się zjada", a poczęstowana nim w pracy koleżanka, bardzo się nim zachwycała.
Przepis z książki "Everyday cakes cookies" wydawnictwa AWW dołączam do Kawowego Tygodnia, organizowanego przez Majkę...pomimo mało kawowego smaku;)
Babka kawowa z orzechami

Babka kawowa z orzechami

  • 30 g masła
  • 1 łyżka brązowego cukru
  • 2 łyżeczki mielonego cynamonu
  • 200 g orzechów włoskich, uprażonych
  • 125 ml (1/2 szklanki) mleka
  • 1 łyżka suchej kawy instant
  • 185 g masła, dodatkowo
  • 300 g(1 1/3 szklanki) drobnego cukru
  • 3 jajka
  • 150 g (1 szklanka) mąki samorosnącej (lub zwykła mąką plus 1 łyżeczka proszku do pieczenia i szczypta soli)
  • 110 g (3/4 szklanki) mąki zwykłej
Na lukier toffi:
  • 110 g (1/2 szklanki) drobnego cukru
  • 2 łyżki wody
  • 3 łyżeczki śmietanki

Piekarnik nastawimy na 170 st C. Natłuszczamy i lekko posypujemy mąką foremkę 22 cm na babkę (użyłam tortownicy z wkładem kominowym)
W małym rondelku rozpuszczamy masło, dodajemy brązowy cukier, cynamon i orzechy. Dobrze mieszamy i studzimy.
Kawę łączymy z mlekiem, mieszamy do rozpuszczenia kawy.
Masło ubijamy z cukrem do białości, dodajemy kolejno po jednym jajku, dobrze ubijając. Mieszamy z przesianą mąką a potem z kawową mieszanką
1/3 masy umieszczamy na dnie przygotowanej foremki, posypujemy połową orzechowej mieszanki i przykrywamy pozostałym ciastem. Pieczemy około 45 minut. Pozostawiamy w foremce przez 5 minut po czym wyjmujemy na kratkę do wystudzenia.

Przygotowujemy lukier toffi: łączymy cukier i wodę w małym rondelku. Mieszamy na małym gazie do rozpuszczenia cukru. Doprowadzamy do wrzenia, po czym zmniejszamy gaz i podgrzewamy nieprzykryte aż do lekkiego zbrązowienia cukru. Dodajemy śmietankę i mieszamy przez minutę lub do momentu aż lekko zgęstnieje.

Ciasto polewamy częścią lukru, wgniatamy pozostałą mieszankę orzechową i polewamy ją pozostałym lukrem.


sobota, 11 grudnia 2010

Ryba po grecku

Ryba po grecku, to jedno z bardziej lubianych dań świątecznych. Robię ją bardzo rzadko, bo zazwyczaj tylko raz w roku. A przydałoby się częściej, bo ryba po grecku jest naprawdę bardzo smaczna. Wbrew pozorom nie jest to pracochłonne danie i nawet początkujący kucharz da sobie z nim radę. Smażone filety rybne w połączeniu z duszonymi warzywami korzeniowymi - pyszności!
Przepis na podstawie przepisu z książeczki "Danie i przysmaki świąteczne" A. Stradeckiej

Ryba po grecku

 Przepis na rybę po grecku

  • 1 kg filetów rybnych(użyłam rdzawca)
  • 2 duże marchewki
  • 2 pietruszki
  • 1 seler
  • 2 duże cebule
  • 1/2 szklanki oleju
  • 3 łyżki koncentratu pomidorowego
  • 1 jajko
  • 3 łyżki maki
  • 2 łyżki posiekanego szczypiorku
  • pieprz, sól, papryka i cukier do smaku

Filety kroimy na kawałki, solimy, obtaczamy w roztrzepanym jajku i mące, rumienimy na połowie rozgrzanego oleju. Marchewkę, pietruszkę i seler, myjemy, obieramy, płuczemy i ścieramy na tarce do jarzyn lub kroimy w słupki. Cebulę obieramy, kroimy w słupki lub w kostkę. Rozgrzewamy resztę oleju, wrzucamy przygotowane warzywa i dusimy na małym ogniu, uważając aby się nie przyrumieniły. Gdy zmiękną dodajemy 1/3 szklanki wody, koncentrat pomidorowy, doprawiamy solą, cukrem, pieprzem i papryką. Dokładnie mieszamy i łączymy z usmażoną rybą. Dusimy pod przykryciem na małym ogniu ok 15 minut.

czwartek, 9 grudnia 2010

Piernik świąteczny


Nigdy nie piekłam piernika. Na dodatek zawsze mówiłam, że lubię ciasta, wszystkie...no może za wyjątkiem piernika. Pamiętam kupny piernik, który za czasów komuny można było "dostać" w delikatesach. Pakowany był w szeleszczący celofan, o nazwie kasztelański bodajże, był piernikiem przełożonym masą i bardzo go lubiłam. Nie pamiętam więc skąd u mnie wieloletnia awersja do pierników. Może przez wyschnięte pierniki Katarzynki?
Tak czy inaczej postanowiłam w tym roku to zmienić i zaplanowałam sobie upieczenie dwóch a właściwie trzech pierników, bo jeden z nich to taka angielska wersja piernika. Wszystkie pieczone na kilka czy kilkanaście dni przed świętami.
Bohater dzisiejszego wpisu, to piernik świąteczny, na którego przepis znalazłam na forum cincin. I tak, zgodnie z instrukcją, przystąpiłam do przygotowywania ciasta, by za 3 tygodnie móc cieszyć się pełnym jego smakiem. Przygotowanie nie zajęło mi wiele czasu, jest proste, a przy tym można nasycić się wspaniałymi aromatami(a nawet spróbować). Włożyłam ciasto do piekarnika i co jakiś czas sprawdzałam jak mu tam idzie. Na jakieś 15 minut przed planowanym końcem pieczenia, mój wzrok padł przypadkiem na kuchenną wagę i na stojące na niej naczynie z 2 szklankami mąki. Jak się można domyśleć mąki, która powinna znajdować się w prawie upieczonym już cieście. Nie całej mąki, na szczęście bo połowa tam była(ważyłam mąkę na raty, bo skończyło mi się jedno opakowanie i musiałam rozpocząć następne). Próbowałam wyobrazić sobie słodycz tego ciasta i zastanawiałam się co z nim zrobić. Ciasto było miękkie, więc następnego dnia postanowiłam go przełożyć śliwkowym dżemem i spróbować. Pierwsza keksówka(piekłam w dwóch małych) poszła pierwszego wieczoru. Druga drugiego. Przytomnie przeze mnie zachowany jeden, ostatni kawałek, posłużył mi dzisiaj jako model do zdjęcia. A jeszcze wczoraj upiekłam kolejny piernik z tego przepisu, który z właściwą ilością mąki, będzie sobie spokojnie czekał do świąt:)
A zubożony o 300 g mąki przepis może posłużyć na przygotowanie błyskawicznego piernika, tuż przed świętami. Mięciutkiego, pysznego i wcale nie za słodkiego. Polecam.

Piernik świąteczny

Piernik świąteczny 
  • 500 g mąki
  • 250 g cukru
  • 250 g miodu
  • 30 ml wódki
  • 2 jaja
  • czubata łyżka masła
  • 1 łyżeczka przyprawy do pierników(mixed spices)
  • 2 łyżki kakao
  • 1 łyżeczka sody
  • 150 g śliwek kalifornijskich
  • 100 g rodzynek
  • masło do formy
Dodatkowo:
  • 50 ml kawy rozpuszczalnej
  • 100 ml wódki
  • polewa czekoladowa
  • dżem
Śliwki namaczamy, osączamy i kroimy. Miód, cukier i przyprawy rozpuszczamy w rondelku. Dodajemy masło, studzimy, wbijamy jajka, mieszamy. Dodajemy mąkę, sodę rozpuszczona w 1/3 szklanki wody, wódkę, kakao, śliwki i rodzynki. Wyrabiamy ciasto, przekładamy do wysmarowanej masłem i wyłożonej papierem do pieczenia keksówki (dużej). Pieczemy w temp 200 st około 1 godziny(najlepiej środek sprawdzić patyczkiem). Studzimy w foremce. Wyjmujemy z foremki, zawijamy w folię i odkładamy na 1 tydzień.
Po tygodniu nakłuwamy ciasto wykałaczką i nasączamy kawą wymieszaną z 50 ml wódki. Zawijamy w folię i ponownie odkładamy na 1 tydzień.
Po tygodniu kroimy na 2 lub 3 części, nasączamy resztą alkoholu(50ml) i przekładamy powidłami. Składamy części i polewamy piernik polewą. Gdy zastygnie zawijamy w folię i odkładamy na kolejny tydzień.

wtorek, 7 grudnia 2010

Kiełbasa z porami

Nie, to nie jajecznica. Tak wyglądały duszone pory z kiełbasą. Pomysł na całe danie znalazłam w angielskiej książce i to naprawdę nietuzinkowy sposób na wykorzystanie zwykłej, polskiej kiełbasy- taką też zalecano w przepisie. "Takie coś" jedliśmy pierwszy raz i smakowało nam na tyle, że przepis będę powtarzać. Smaczne, szybkie i niecodzienne danie obiadowe, choć bardzo swojsko brzmiące.
Kiełbasa z porami


Kiełbasa z porami
  • 1łyżka oleju
  • 500 g porów, pokrojonych na plastry
  • 1 cebula, posiekana
  • 6 łyżek białego wytrawnego wina
  • 6 łyżek rosołku z kostki
  • 2 duże ziemniaki, obrane i pokrojone w kostkę
  • 300 g kiełbasy
  • 3-4 łyżki śmietany(creme fraiche)
  • posiekana natka pietruszki, do przybrania

Olej podgrzewamy w dużej patelni, dodajemy pory i cebulę i smażymy 3-4 minuty, do miękkości warzyw. Przyprawiamy, dolewamy wino i rosołek, przykrywamy i podgrzewamy przez 10 minut.
Dodajemy pokrojone ziemniaki, przykrywamy i ponownie podgrzewamy do momentu aż ziemniaki lekko zmiękną.
Nakłuwamy kiełbasę i umieszczamy na wierzchu warzyw. Zmniejszamy gaz, przykrywamy naczynie i delikatnie podgrzewamy przez 20 minut. Wyciągamy kiełbasę i kroimy na poprzeczne dość grube plastry. Mieszamy śmietanę z warzywami i wykładamy na talerz. Na wierzchu kładziemy plastry kiełbasy i posypujemy pietruszką.
Przepis z "GoodFood 500 triple-tester recipes"

piątek, 3 grudnia 2010

Krajanka cynamonowa (Snickerdoodle slice)

Może niektórzy z Was pamiętają takie ciasteczka z bardzo szerokim uśmiechem, które gościły u mnie na blogu letnią porą? Dzisiaj coś bardzo podobnego, też snickerdoodles, co mówi nam o jednym - będzie dużo cynamonu i...szeroki uśmiech...hmm...raczej grymas:). Krajanka jest bardzo słodka, ale od czasu do czasu możemy sobie w mroźny zimowy dzień zaserwować kawałek do popołudniowej herbatki.
Krajanka cynamonowa jest bardzo sprężysta i mięciutkia, i choć słodka, to ręka sama wyciąga się po kolejne kawałki.
Przepis z książki "Cakes and slices" wydawnictwa Murdoch dodaję do akcji Korzenny Tydzień, którą organizuje Ptasia.




Krajanka cynamonowa (Snickerdoodle slice)

  • 250 g mąki
  • 230 g drobnego cukru
  • 1 łyżka mielonego cynamonu
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 2 jajka, o temperaturze pokojowej
  • 25o ml mleka
  • 125 g masła, rozpuszczonego
  • 3 łyżki cukru
  • 3 łyżeczki mielonego cynamonu, dodatkowo


Piekarnik nastawiamy na 180 st C. Delikatnie natłuszczamy blaszkę o wymiarach 20 na 30 cm i wykładamy papierem do pieczenia.
Do jednej miski wsypujemy przesianą mąkę, cukier, cynamon i proszek do pieczenia i robimy zagłębienie.
W małej misce ubijamy jajka i mleko. Wlewamy do mąki, mieszamy metalową łyżką aż składniki się połączą. Dolewamy masło i mieszamy. Połowę masy wykładamy do foremki i wygładzamy powierzchnię.
Cukier mieszamy z cynamonem i 2/3 wysypujemy na ciasto w foremce. Delikatnie przykrywamy pozostałą połową ciasta. Posypujemy resztą cynamonowego cukru. Pieczemy prze 25-30 minut. Studzimy w foremce przez 20 minut po czym wyjmujemy na kratkę i pozostawiamy do całkowitego wystudzenia




czwartek, 2 grudnia 2010

Sałatka makaronowa ze słonecznikiem

Bardzo prosta, szybka i smaczna sałatka makaronowa ze słonecznikiem. Mało składników, nieskomplikowane przygotowanie. To właściwie makaron z jajkami i kukurydzą, ale dodatek ziaren słonecznika sprawia, że sałatka staje się bardziej wyrafinowana. Idealna do zrobienia "na szybko", dla gości i jako przekąska do pracy.




Przepis na sałatkę makaronową ze słonecznikiem

  • 1 szklanka drobnego makaronu ( u mnie małe muszelki)
  • 3 jajka, ugotowane na twardo
  • 1 puszka kukurydzy, odsączonej
  • 100 g pestek słonecznika
  • kilka łyżek majonezu
  • sól i pieprz

Makaron gotujemy wg przepisu na opakowaniu, na al dente, odsączamy i studzimy. Ugotowane jajka kroimy w drobną kostkę. Słonecznik prażymy na suchej patelni. Wszystkie składniki mieszamy razem w jednej misce, dodajemy majonez i doprawiamy do smaku.
Na podstawie przepisu z