wtorek, 11 sierpnia 2009

Makaron z tuńczykiem i sosem pomidorowym

Są takie dni, że nie mamy ani pomysłu na żarcie, ani czasu, aby je przygotować, ani nawet ochoty aby je zrobić. Ten makaron wydaje się być idealny na takie chwile. Robi się dosłownie w 5 minut, z niczego. Potrzeba nam tylko klusek i dwóch puszek. No i troszkę prostych przypraw. Potrawa wychodzi naprawdę bardzo smaczna, aż trudno uwierzyć, że jej przygotowanie zabiera tak niewiele czasu.
Przepis ze strony BBC GoodFood. Jednocześnie to moja pierwsza propozycja do Sezonu Pomidorowego 2009


Makaron z tuńczykiem i sosem pomidorowym
  • 2 łyżki oliwy z oliwek
  • 1 cebula, posiekana
  • 2 ząbki czosnku, drobno posiekane
  • 400 g pomidorów z puszki z ziołami(dałam zwykłe)
  • 1/2 łyżeczki sproszkowanego chilli
  • 1 łyżeczka cukru
  • 500 g makaronu kokardki
  • 100 g odsączonego tuńczyka z puszki
  • garść liści świeżej bazylii, opcjonalnie

Rozgrzewamy oliwę na patelni, wrzucamy cebulę i smażymy kilka minut. Dodajemy czosnek, pomidory, chilli i cukier. Przyprawiamy solą i pieprzem i doprowadzamy do wrzenia. Dokładnie mieszamy, zmniejszamy ogień i podgrzewamy 5 minut.
W międzyczasie nastawiamy garnek z osoloną wodą gotujemy makaron zgodnie z instrukcją na opakowaniu.
Do sosu dodajemy tuńczyka i podgrzewamy. Odcedzamy makaron, wkładamy z powrotem do garnka, mieszamy z sosem i listkami bazylii. Posypujemy świeżo zmielonym pieprzem.

7 komentarzy:

  1. Tuńczyk + makaron= pyszne połączenie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam takie szybkie i pyszne obiadki! :))
    Tuńczyk, makaron i pomidor - super ! :) Ach, ten Twój pomidor się do mnie uśmiecha :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak, to jest nieśmiertelne danie i przypomina mi studenckie czasy :)
    Piękne zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak dla mnie obiad idealny :) Musiało być pyszne :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Cezonia, to był mój pierwszy raz na ciepło, wcześniej jadłam tylko w sałatkach i będę powtarzać!...:)

    Majano, i ja lubię jak się szybko upichci cos smacznego...a pomidor, to specjalnie dla Ciebie się uśmiecha:)))

    Tilianara, a ja go tam wcześniej nie znałam, ale miałam właśnie okazję poznać:)) Dziękuję:)

    Kasiu, konsumenci byli zadowoleni:)

    OdpowiedzUsuń
  6. O nie,nie przepuszczę:P
    Koniecznie do wypróbowania!:D

    OdpowiedzUsuń

Jest mi bardzo miło, gdy zostawiacie tu swoje komentarze i chociaż nie zawsze na nie odpisuję, to czytam je uważnie i dziękuję za wszystkie serdecznie :-)