wtorek, 8 lipca 2008

Kotlety mielone z serową niespodzianką


Obecne chyba w każdym polskim domu, popularne, przynajmniej wiele lat temu, aż do znudzenia, obowiązkowe w cotygodniowym jadłospisie stołówek(w których niestety, w wieku szkolnym, byłam stałym bywalcem)...kotlety mielone. Robiłam je mnóstwo razy. Uważam, że to jedna z najprostszych potraw i bardzo często, kiedy nie miałam czasu, decydowałam się właśnie na nie. Z serowym dodatkiem lubiły je szczególnie moje dzieci. Teraz robię je znacznie rzadziej, wolę eksperymentować, ale czasami, tak jak dzisiaj, nachodzi mnie ochota na mielone...oczywiście z zasmażanymi buraczkami...to chyba jeden z najlepszych duetów.

Kotlety mielone z serową niespodzianką
  • 40 dkg mięsa mielonego
  • 1 cebula
  • sucha bułka
  • 1 jajko
  • 10 dkg sera żółtego
  • bułka tarta
  • olej do smażenia
  • suszone zioła np. majeranek, bazylia, oregano
  • sól i pieprz

Na oleju podsmażyć drobno pokrojoną cebulę. Bułkę namoczyć w mleku. Do mięsa dodać przysmażoną cebulę, odciśniętą bułkę, żółtko i ubitą pianę z białka(lub całe jajko), zioła, sól i pieprz. Wyrobić masę. Ser pokroić na kwadraty. Formować kotlety, do każdego wkładać kawałek sera. Obtoczyć w bułce tartej. Smażyć na nie za dużym ogniu, z obu stron. Ser można również pokroić w drobniejsze kwadraty i dodać do masy razem z innymi składnikami. Najlepiej smakują z ziemniakami i buraczkami zasmażanymi, mizerią lub(jak już naprawdę nie mamy czasu:)) z ogórkiem konserwowym.


3 komentarze:

  1. Pamietam stolowkowe obiady i mielone kotlety...a raczej "zrazy mielone" jak nazywano je w domu. I choc juz z miesem sie nie lubimy, to kotleciki wspominam wzdychajac...
    Dobry wpis Prosze Pani ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Stołówkowałam się kilkanaście lat, niestety. Najbardziej mi utkwiła w pamięci tzw. podeszwa, serwowana w licealnej stołówce bardzo często, czyli kawałek wołowiny "niedougryzienia". Ale takie mielone z buraczkami, to była chyba jedna z moich ulubionych stołówkowych potraw. No i teraz też czasami sobie robię...głównie jak mnie nachodzi ochota na buraczki:D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ogólnie nie lubię mielonych, ale jak mnie na nie najdzie (a czasem się to zdarza ;-) ) to również identyczny zestaw: mielone z serem i buraczki.
    toż to połączenie idealne ! :D

    OdpowiedzUsuń

Jest mi bardzo miło, gdy zostawiacie tu swoje komentarze i chociaż nie zawsze na nie odpisuję, to czytam je uważnie i dziękuję za wszystkie serdecznie :-)