środa, 23 marca 2011

Colcannon czyli ziemniaczano-kapuściane puree i rozwiązanie konkursu

 To nie pierwsze moje spotkanie z ziemniaczano-kapuścianym puree. Robiłam już wcześniej troszkę inną, szkocką wersję takiej kapuścianej mieszanki i obie bardzo mi smakowały. No cóż, może moje podniebienie jest niezbyt wybredne, ale kocham i ziemniaki i kapustę. Colcannon potraktowałam jako dodatek do sztuki mięsa i zdziwiłam się, że bardziej rozsmakowywano się tym jarskim dodatkiem. Dla znudzonych ziemniakami bardzo polecam.
Przepis na podstawie przepisu  Rachel Allen z "Rachel's favourite food at home"
Colcannon czyli ziemniaczano-kapuściane puree


Colcannon czyli ziemniaczano-kapuściane puree
  • 1,5 kg mącznych ziemniaków, obranych
  • 100 g masła
  • 500 g kapusty włoskiej, bez liści wierzchnich
  • 250 ml gorącego mleka
  • 2 łyżki posiekanej natki pietruszki

Umyte ziemniaki gotujemy w osolonej wodzie do miękkości.
Odcedzamy, obieramy(gdy są jeszcze gorące, najlepiej nakłuwając na widelec) i tłuczemy z 50 g masła.
W międzyczasie przygotowujemy kapustę. Wykrawamy głąba i szatkujemy. Na patelni rozgrzewamy pozostałe masło, dodajemy 2 łyżki wody i kapustę.  Podgrzewamy ok 5-7 minut. Kapustę i posiekaną natkę pietruszki dodajemy do ziemniaków. Wlewamy gorące mleko i tłuczemy, aż ziemniaki będą gładkie i kremowe.


Rozwiązanie konkursu "Herbaciany Ogród" firmy Herbapol!

Paczuszki z czterema rodzajami ziołowo-owocowych herbatek powędrują do:

Karoliny(ciapeczka2) i Anety(marielle), które przed chwilą wylosowałam:))

Bardzo proszę obie dziewczyny o jak najszybsze podanie Waszych adresów na mojego maila ewena@gazeta.pl
Wasze adresy do wysyłki przekażę firmie Herbapol, która prześle do Was herbatki.

Dziękuję Wam wszystkim za udział w konkursie a Karolinie i Anecie serdecznie gratuluję!

12 komentarzy:

  1. Fajne to ziemniaczane puree. Ziemniaki jadam rzadko,ale moze warto spróbować takiego połączenia?
    Gratuluję Wygranym!:)

    OdpowiedzUsuń
  2. podoba mi sie takie polaczenie ziemniakow i kapusty, to musi byc smaczne:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Robiłam kiedyś colcannon i bardzo nam posmakował. Zjadłabym go i teraz :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zdaje mi się, że widziałam proces przygotowywania tego dania w programie Rachel. A może nie? Nie jestem pewna. ;) Bez wątpienia jednak i ja rozsmakowałabym się w takim dodatku.

    OdpowiedzUsuń
  5. uwielbiam puree.
    a takiego to jeszcze nie jadłam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Może być ciekawe..
    Gratulacje dla zwyciężczyń! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. ale super te püree!!!! zapamietuje i wykorzystam na bank :)
    Gratulacje dla zwyciezcow :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo ciekawie brzmi. Lubię ziemniaki, lubię kapustę i bardzo lubię puree, więc będzie trzeba wypróbować.

    OdpowiedzUsuń
  9. Majanko, wypróbuj, są lekko słodkawe, taką kapuścianą słodkością, ale jak je jeszcze popieprzysz, to mmmmm;))

    Zjedz mnie, i mnie się podoba:))

    Aga i mnie się podoba i zdecydowanie jest smaczne:))

    Tilianaro, no niestety już go dawno nie ma, ale wirtualnie zawsze się możesz poczęstować:))

    Wiosenka, bo jest fajne!...:))

    Zayton, ja nie widziałam, więc zrobiłam po swojemu;)...a warto:))

    Karmelitka, u mnie puree, to w zasadzie zawsze, a takie to tylko czasami, bo jednak trochę więcej pracy wymaga:))

    Wiedźma, jest ciekawa, bardzo polecam:))

    Gosia, polecam bardzo i pozdrawiam!...:))

    Tu tusia, o to jak lubisz i to i to, to na pewno bardzo Ci posmakuje!...:))

    OdpowiedzUsuń
  10. A wiesz jak w naszych rejonach to danie się nazywa? Kozia Broda :D Serio. Jest jeszcze jedna nazwa ale nie pamiętam, muszę się babci spytać :)

    OdpowiedzUsuń

Jest mi bardzo miło, gdy zostawiacie tu swoje komentarze i chociaż nie zawsze na nie odpisuję, to czytam je uważnie i dziękuję za wszystkie serdecznie :-)