Krajanka karmelowa z wiórkami kokosowymi i polewą czekoladową
- 125 g maki
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 90 g wiórek kokosowych
- 115 g drobnego cukru
- 125 g masła, rozpuszczonego
Masa karmelowa:
- 100 g masła
- 100 g brązowego cukru
- 400 ml mleka skondensowanego słodzonego (condensed milk)
- 2 łyżki złotego syropu
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
Polewa:
- 150 g ciemnej czekolady
- 1 łyżeczka płatków soli morskiej(opcjonalnie)
Piekarnik nastawiamy na 180 st C i lekko natłuszczamy i wykładamy papierem do pieczenia foremkę o bokach 18 na 28 cm.
Przesiewamy make i proszek do pieczenia do dużej miski, dodajemy wiórki kokosowe, cukier i masło, dobrze mieszamy. Wykładamy ciastem dno foremki i pieczemy ok 12 minut.
Przygotowujemy masę karmelową. Masło, brązowy cukier, mleko skondensowane, zloty syrop i wanilię umieszczamy w rondelku. Cały czas mieszając doprowadzamy do wrzenia, po czym redukujemy gaz i podgrzewamy jeszcze 5 minut mieszając. Wylewamy masę na upieczone ciasto i pieczemy jeszcze 10 minut. Wyjmujemy z piekarnika i pozostawiamy do całkowitego wystudzenia.
Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej lub w rondelku z grubym dnem, mieszając od czasu do czasu. Płynna czekoladę rozsmarowujemy na wierzchu karmelu. Można posypać płatkami morskiej soli.
Przepis z Bill Granger "Holiday"
Ta krajanka jest boska. Przydalby mi sie dzis kawaleczek na poprawe humoru :))
OdpowiedzUsuńUsciski.
Super przepis, do wypróbowania w kolejce :)
OdpowiedzUsuńniestety ostatnio nie mam za bardzo czasu na pieczenie, więc zapotrzebowanie na cukier zaspokajam kanapkami z nutellą ;) oh, przydałaby mi się taka krajanka i to jak! :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOj, znam takie chwile!
OdpowiedzUsuńPyszna! :)
Ta polewa wygląda bosko! :)
OdpowiedzUsuńJejciu ależ piękna, słodka, cudna! A te wiórki! Ach, męczysz mnie Ewenko ;)
OdpowiedzUsuńŚciskam:*
krajanka jest zdecydowanie dla mnie :) połączenie karmelu z czekoladą = lovee :)
OdpowiedzUsuńo, takie słodkie, karmelowe to ja kocham. :D
OdpowiedzUsuńEweno! Już na samo słowo "karmel" padam z zachwytu, a cała krajanka - po prostu genialna!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i marzę o choć jednym kawałeczku!
Jak dla mnie to te chwile są za często..;), ale taką krajanką Billa nie pogardzę, Ewenko, niech no tylko wgryzę się w przepis:)
OdpowiedzUsuńFantastyczna!! Porywam kawałek, no dobra, dwa!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
chyba zrobię podwójną porcję, bo na bank jedną zjem sama (widze juz po składzie)
OdpowiedzUsuńja mam wciąż duże zapotrzebowanie na słodkie.
OdpowiedzUsuńa ta krajanka... załatwi chyba wreszcie sprawę.
genialna!
pozdrawiam. ;)
I znów zatęskniłam za kokosem i czekoladą :) Krajanka jak marzenie :)
OdpowiedzUsuńTakie ekstremalnie słodkie, to ja bym w pracy u siebie chętnie widziała... :) Bo w pracy jakiś zbiorowy pęd do słodkiego mamy. Jak już ktoś zacznie, to się ciągnie i ciągnie, aż wszyscy napchamy się po same uszy. :D
OdpowiedzUsuńPozdrowienia Eweno! :)
Tez czasem miewam ochote na cos tak slodkiego, ze az zeby bola. Wiele bym w takich chwilach oddala za kawalek takiej krajanki :)
OdpowiedzUsuńWspaniale się prezentuje;) na chwilę słodkiego szaleństwa-idealne;)pozdrowienia ślę!
OdpowiedzUsuńoj przydałby mi sie tutaj taki kawałeczek:) Pyszności:)
OdpowiedzUsuńO nie! Kocham mleko skondensowane,kocham karmel i od razu pokochałam ten przepis. Już go spisałam i jak tylko dam radę powstrzymać się od wyjedzenia mleka prosto z puszki natychmiast zrobię :) Pozdrawiam i gratuluję fantastycznego bloga i przepięknych zdjęć!
OdpowiedzUsuń