New Orleans Coleslaw - przepis
- 1 główka białej lub włoskiej kapusty(ok 1 kg)
- 2 marchewki
- 2 gałązki selera naciowego
- 1 gałązki szczypiorku
- 200 g majonezu
- 4 łyżki maślanki
- 2 łyżki syropu klonowego
- 2 łyżeczki octu jabłkowego
- 100 g orzechów pecan, posiekanych
- sól i pieprz do smaku
Kapustę siekamy(Nigella o tym nie wspomina, ale dobrze jest kapustę posolić i odstawić, aby puściła soki). Marchewkę ścieramy na tarce, w plasterki kroimy selera i szczypiorek
Mieszamy razem majonez, maślankę, syrop klonowy i ocet. Mieszamy z warzywami. Doprawiamy i posypujemy orzechami.
Lubię bardzo Colesława, ale w takiej wersji jeszcze nie jadłam. Chętnie bym sprobowala, bo brzmi pysznie!
OdpowiedzUsuńEweno, nie widze niestety zdjęć, nie wiem dlaczego, to coś u mnie chyba. Później obejrzę Twoją pyszną sałatkę:)
Pozdrawiam!
Jejciu, dlaczego nie ma mojego komentarza...?
OdpowiedzUsuńO, dziś myślałam, czy by jej nie zrobić, ale z tej samej ksiażki wyrałam inną. :-))Pozdrawiam ;-)))
OdpowiedzUsuńMajanko, są i to dwa! Coś z blogspotem jest nie tak dzisiaj:) A sałatka, jak wszystkie z kapusty, jest bardzo dobra:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńKrokodyl, następnym razem spróbujesz:)
Pozdrawiam:)
Przepyszna sałatka. I wspaniałe zdjęcia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)
Ewaaaa, a to znów moja ulubiona surówka!:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za przypomnienie, zrobię jutro na obiad!:)
uwielbiam wszelkie Coleslawy :)
OdpowiedzUsuńa twój pysznie się prezentuje
Mhm idzie wiosna czas na sałatki :)
OdpowiedzUsuńWidziałam ją w książce, nawet przeglądałam ją znowu wczoraj :)
Po świętach przyjdzie czas na detox :)
Piękne są te Twoje zamglone zdjęcia :)
OdpowiedzUsuń