Przepis z książki Sarah Randell "Weekend baking"
Przepis na ciasto migdałowe
- 225 g drobnego cukru
- 150 g masła, miękkiego, pokrojonego w kostkę
- 4 duże jajka
- 1 łyżeczka ekstraktu migdałowego
- 75 g maki samorosnacej (lub zwykła plus 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia i szczypta soli)
- 1 czubata łyżeczka proszku do pieczenia
- 125 g mielonych migdałów
polewa:
- 100 g cukru pudru
- świeżo wyciśnięty sok z 1 małej cytryny
- 2 łyżeczki prażonych płatków migdałowych
Piekarnik nastawiamy na 180 st C, lekko smarujemy masłem i wykładamy papierem tortownicę o wymiarach 20 cm.
Wszystkie składniki na ciasto umieszczamy w dużej misce i ubijamy.
Wykładamy masę do foremki i pieczemy około 40 minut. Pozostawiamy do wystudzenia w foremce.
Cukier puder umieszczamy w małej misce i mieszamy z sokiem z cytryny, dodając go porcjami. Ma powstać gęsty, lejący się lukier. Wykładamy go na wierzch ciasta i posypujemy płatkami migdałowymi.
Śliczne!
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam ciasta migdałowe.
I mąkę migdałową kupuję pasjami.
Pozdrowienia!
oprawa wręcz zimowa już ;)
OdpowiedzUsuńMigdałowe ciacho musi być pyszne!
OdpowiedzUsuńAle mnie zachęciłaś...na niedzielę upiekę bo mam mielone migdały, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam, migdały są magiczne...
OdpowiedzUsuńJakie ładne! Lubię ciasta z migdałami, lubię wilgotne ciasta no i lubię jak mają lukier. Pyszności!:)
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam migdałowe ciasta, ciasteczka, wszystko! To ciasto musi być genialne.
OdpowiedzUsuńLacze sie z toba w milosci do ciast z mielonymi migdalami. Uwielbiam ich ciezka, zwarta teksture!
OdpowiedzUsuńWygląda ślicznie :) I tak słodko z tym lukrem... :)
OdpowiedzUsuńEwenko kochana, robiłam to ciasto i... upiekło się ładnie, wysoko urosło, a potem.. bęc.. opadło, strasznie, całkowicie... :(
OdpowiedzUsuńNie wiem, co źle zrobiłam... Koniecznie jeszcze raz muszę je zrobić, koniecznie.
Pozdrawiam cieplutko:*
Ojej, Majanko, jak mi przykro:(...z zakalca zrób kulki bajaderkowe, będą pyszne!
UsuńNie wiem tak naprawdę jaka była przyczyna. Jak widzisz u mnie jest wszystko ok. Teraz bardzo rzadko piekę zakalce(W ciągu 5 lat pieczenia może ze 2 razy, a kiedyś dość często mi się przytrafiały), może jest to przyczyną tego, że bezwzględnie mam wszystko w jednej temperaturze. Jajek nie wkładam do lodówki, masło też jest na wierzchu, mam też bardzo dobry mikser, ciasto utarte jest dosłownie na krem(choć w tym przepisie nie jest to wymagane), zawsze też dno tortownicy wykładam papierem. Co do otwierania piekarnika, to zawsze sprawdzam wcześniej jakieś 5-10 minut przed zalecanym czasem, bo czasami jest wcześniej gotowe. Więc nie wiem, może zapomniałaś czegoś wrzucić? Sprawdziłam jeszcze raz przepis z oryginałem, wszystko się zgadza. Mój ostatni zakalec jaki zrobiłam, był z podobnego ciasta. Robiłam go nie dla siebie tylko dla koleżanki na tort i za 10 minut od odkrycia, że to zakalec, musiałam piec identyczny jeszcze raz. Tym razem wyszedł, ale ja do dziś nie mam pojęcia dlaczego ten pierwszy totalnie opadł:)
Pozdrawiam Cię kochana i próbuj jeszcze raz:))
U mnie też nie wyszło.. :/ ta sama sprawa co u poprzedniczki. Jak na mnie to znaczenie może mieć kolejność mieszania i dodawania składników. Może mogłabyś ciut dokładniej opisać przepis.. Ale ogólnie w smaku bardzo dobre :)
OdpowiedzUsuńAha.. Nie podpisałam się. Kasia
OdpowiedzUsuńPrzykro mi Kasiu, naprawdę nie mam pojęcia, dlaczego ciasto nie wyszło. W oryginalnym przepisie wszystkie składniki wkładamy do jednej miski i ubijamy do połączenia składników. Tak też zrobiłam i ja. Tak też jest w przepisie. Czasami kolejność ubijania jest ważna, ale myślę, że w tym przypadku nie ma to żadnego znaczenia inaczej byłoby to zapisane.
UsuńBo ilość maki jest FATALNA . Ile to jest 75 g ?
UsuńDrogi anonimie, ilość mąki jest IDEALNA a 75 g wymieszane ze 125 g mielonych migdałów (w miejsce mąki) i w połączeniu z innymi składnikami, tworzy po upieczeniu naprawdę pyszne ciasto - takie jak na zdjęciu - bez zakalca :) Polecam
UsuńMi też wyszło średnie;( chociaż bardzo w nie wierzyłam;) mokre, dosyć tłuste i bardzo słodkie i jajeczne... jajka wprawdzie wolny wybieg ale marketowe, chyba jednak za dużo ich bo ciasto po wyjęciu z piekarnika pachniało jak omlet;p planowałam polewę ale odpada przy tym poziomie słodyczy. No i moje migały były mielone całe, ze skórką, takie kupiłam już gotowe, może to trochę ich wina, były suche, świeże zmielone migdały dałyby pewnie inny efekt. Ogólnie ciasto nie sprostało moim wyobrażeniom i na pewno nie udał mi się efekt ze zdjęcia;( Pozdrowienia i dzięki za inne świetne przepisy! :)
OdpowiedzUsuńKasia