Przepis pochodzi ze świetnej książki Anjum Anand "I love curry".
Jako, że wiele w nim korzennych przypraw, dodaję go do Korzennego Tygodnia Ptasi
Poniżej podaję linki do równie pysznych indyjskich curry:
piersi z kurczaka w mleczku kokosowym i pomidorach
curry pachnące kardamonem
filety z kurczaka w mleczku kokosowym
Przepis na keralan curry z wieprzowiny
- 2/3 łyżeczki ziaren gorczycy(mustard seeds)
- 1,5 cm laski cynamonu, połamane
- 4 gożdziki
- 4 głube ząbki czosnku
- 15 g obranego korzenia imbiru
- 1 czubata łyżka rodzynek
- 5 łyżek oleju roslinnego
- 10 świeżych listków curry(u mnie suszone)
- 1 cebula, drobno posiekana
- 1-3 zielone chilli, w całości, nakłute widelcem
- 1 duży pomidor, zmielony lub posiekany
- 1/2 łyżeczki kurkumy(turmeric)
- 1 1/2 łyżeczki mielonej kolendry(coriander)
- 1/2 łyżeczki mielonego kminu rzymskiego (cumin)
- 1/2 łyżeczki czarnego pieprzu
- 400 g łopatki wieprzowej, pokrojonej w kostkę 2,5-4 cm
- sól do smaku
- 1/2 -2/3 lyżeczki pasty z tamaryndowca (tamarind paste) lub do smaku(nie dodałam)
- duża garść startego kokosa do podania - opcjonalnie
Podgrzewamy olej w dużej patelni. Dodajemy liście curry oraz cebulę i smażymy, aż będą złote. Dodajemy pastę imbirową i chilli i smażymy przez 2 lub 3 minuty. Dodajemy pomidora i wszystkie mielone przyprawy, wieprzowinę i sól.
Smażymy na średnim ogniu, mieszając, aż cała pasta będzie wchłonięta. Powinno to zabrać okolo 10-15 minut. Gdy nastąpi to szybciej, możemy dodać odrobinę wody.
Następnie dodajemy taką ilość wody, aby wieprzowina była przykryta 1 cm wody. Doprowadzamy do wrzenia. Przykrywamy, redukujemy gaz i delikatnie gotujemy przez 45-55 minut lub do momentu, az wieprzowina będzie miękka. Od czasu do czasu mieszamy i ewentualnie dodajemy nieco wody. Odkrywamy i podgotowujemy jeszcze aby wygotować nadmiar wody, sos powinien mieć konsystencję śmietany. Mieszamy z pastą z tamaryndowca i przyprawiamy do smaku. Podajemy posypane startym orzechem kokosowym(opcjonalnie).
Jako fanka curry zgadzam sie z tym, ze jak sie zacznie, trudno przestac jesc :) Lubie keralskie curry, robilam juz z krewetkami, teraz pora na wieprzowe.
OdpowiedzUsuńSmakują nam wszystkie jakie robię, po kolei:)
UsuńJak dobrze, że tu trafiłam, bo inaczej nie dowiedziałabym się o tej edycji korzennego tygodnia! :)
OdpowiedzUsuńWieprzowego curry chyba nie robiłam, przeważnie wegetariańskie albo z kurczaka. Warto spróbować z wieprzowiny :)
No tak, korzenny tydzień trwa!:) Wieprzowe curry tak samo dobre jak inne:)
UsuńNie ma to jak porządne indyjskie gotowanie. Już czuję ten zapach listków curry.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia dla miłośników Azji.
Listki co prawda były suszone a nie świeże, ale zapach był wspaniały! Pozdrawiam również:)
Usuńsuper:) choc ja staram sie nie jesc wieprzowiny ale ten przepis bardzo mi sie podoba:)
OdpowiedzUsuńJa też jadam rzadko. Od czasu do czasu nie zaszkodzi, a curry jest pyszne. Polecam!
UsuńJuż w zakładkach! ;)
OdpowiedzUsuńPolecam, nie będziesz zawiedziona!...:)
UsuńTo musi być ciekawe doświadczenie smakowe.Naprawdę super się zapowiada!:)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe, polecam Ci Majanko, spróbuj!
UsuńPrzepisów na curry nigdy za dużo, podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się, ja wciąż szukam nowych:)
Usuń