Nie wiem, dlaczego do tej pory nie robiłam omletów. Jajka wszak uwielbiam. Szybko więc to zmieniam i do mojego menu dodaję ten kolejny sposób na ich przygotowanie. Tym bardziej, że postanowiłam zmienić nieco sposób mojego odżywiania i więcej uwagi skupić na śniadaniach(hmm, to znaczy zacząć je jeść), a omlety jako śniadaniowe danie są idealne. Dlaczego więc zamiast jajecznicy, nie przygotować sobie np takiego ziemniaczano-cebulowego omleta? Czasu na przygotowanie potrzebujemy tyle samo, a zawsze to trochę urozmaicenia. Nie mówię, żeby zastąpić nim niedzielną jajecznicę, ale "na tygodniu", gdy się nie spieszymy, możemy sobie takie danie śmiało zaserwować. Polecam.
Przepis na 2 porcje, każda po po 2 jajka
Omlet z młodymi ziemniakami i cebulką
- 8 małych, młodych ziemniaków, umytych i pokrojonych w plastry
- 1 cebula, pokrojona w kostkę
- 4 jajka
- sól i pieprz
- koperek
- olej do smażenia
Na patelni rozgrzewamy olej, dodajemy ziemniaki i cebulkę, smażymy do momentu, aż ziemniaki będą miękkie. Wyjmujemy na talerzyk. 2 jajka roztrzepujemy w miseczce. Patelnię ponownie natłuszczamy i wylewamy na nią 2 jajka, gdy jajka się zetną, na jedną połowę tego "jajecznego naleśnika" wykładamy połowę ziemniaczano-cebulowego farszu. Delikatnie podważamy łopatką drugą połowę "naleśnika" i przykrywamy nią połowę z farszem. Chwilkę smażymy i wykładamy na talerz. Podajemy natychmiast. Czynność powtarzamy z pozostałą porcją.
Sniadanie to mój ulubiony posilek, a taki omlecik sobie zaserwuję w sobotę, a co!
OdpowiedzUsuńOmlet jak marzenie:) mi niestety nie wychodzą ...zawsze sie rozwalają:) ...ale ja to mam wrodzone sieroctwo:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńA ja dziś zrobiłam sałatkę z młodych ziemniaków. A Twój omlecik jest koniecznie do wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńI ja z ogromną chęcią wypróbuje chociaż z moim szczęściem to napewno się rozwali :P
OdpowiedzUsuńnigdy nie robilam omletu z ziemniakami, dosc ciekawe.. pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńŚwietny omlet i super apetyczne zdjęcie! I choć śniadania jadamy zawsze, to zdecydowanie zbyt rzadko są nimi omlety... Będzie trzeba wypróbować, pzdr :)
OdpowiedzUsuńproste swojskie i apetyczne.
OdpowiedzUsuńNo pysznie się zapowiada ten omlecik Ewenko:)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo apetycznie
OdpowiedzUsuńtak myślałam co by tu z ziemniaczków zrobić, bo my to w domu głównie ryż, kasza i makaron....ale za ziemniaczkami tęskno się zrobiło.... Fajny przepis, na pewno skorzystam :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTak obfotografowany omlet to ja zawsze i wszędzie....i co ja mam teraz zrobić z jęzorem , który nie chce siedzieć gdzie powinien....
OdpowiedzUsuńale apetycznie wyglada:)
OdpowiedzUsuńwow...choć za omletami nie przepadam..za ziemniakami (nawet młodymi) tym bardziej, myślę, że gdyby postawiono przede mną coś tak pięknego, skusiłbym się na pewno!
OdpowiedzUsuńtaki omlecik to smaczna propozycja na niedzielne śniadanko :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne połączenie i brzmi cudownie ... !:)
OdpowiedzUsuńJa omlety robię często, bo są idealnym pomysłem na momenty, kiedy brak pomysłu na twórcze śniadanie/obiad.
OdpowiedzUsuńZ ziemniakami jeszcze nie robiłam, to taka tortilla de patatas osobno :)
Wielgasia, ciekawa jestem czy zaserwowałaś omelcika i czy smakował? Do śniadań, to ja się dopiero przyzwyczajam:)
OdpowiedzUsuńJolanta, a ja jakoś nie miałam problemów z utrzymaniem w całości, choć raczkuję w ich temacie...może mam dobrą patelnię;)
Escapade, oj, ziemniaczki młode są pyszne ze wszystkim i na wszelkie sposoby:)
Marta, spróbuj, a dlaczego ma się rozwalić?..:)
Szana...i bardzo smaczne:)
Just-great-food, dziękuję, ja niestety do sniadań dopiero się przekonuję, omlety mi w tym pomagają;)
Bernadeta, o tak:)
Majanko, oj tak, tak, było pysznie:)
Avelina i z apetytem go zjadałam:)
Brunoszka, zachęcam, ja z kolei bardzo lubię ziemniaki, choć i resztą nie pogardzam;)
Szarlotek, a ja znam takich, co to obfotografowanego nie chcą jeść;-)
Aga, dziękuje:)
Spencer, to jak już byś się skusił, to pewnie by Ci i posmakowało:)
Elżunia, poza niedzielą, też smakowało, ale przyznaję, potrzebuję odrobinki czasu, którego czasami nie ma w normalne dni:)
Anytsujx, i fajnie smakuje!...:)
Ania, i ja powoli stwierdzam, że to idealny pomysł na brak pomysłu;)...skojarzenia z tortilla też miałam...:)
Jaja i ziemniaki to cos co Tygrysy lubia najbardziej... :)
OdpowiedzUsuń