Bardzo polecam.
Tort egipski
Ciasto:
Składniki podane poniżej są na 1 blat, potrzebujemy upiec 3 takie blaty, jeden po drugim, a więc na ciasto użyjemy 3 razy więcej składników niż w podanym poniżej przepisie(np orzechów zużyjemy 120 g)
- 2 białka
- 2 łyżki cukru
- 1/2 łyżki mąki pszennej
- 40 g zmielonych orzechów laskowych
Białka ubijamy na sztywno, dodajemy cukier i dalej ubijamy. Powoli wsypujemy mąkę i orzechy, delikatnie mieszamy. Ciasto wlewamy do wyłożonej papierem tortownicy o średnicy 20 cm. Pieczemy ok 15 minut w temperaturze 170 st C(sprawdzić patyczkiem).
Czynność powtarzamy ponownie jeszcze dwukrotnie, na kolejne 2 blaty( nie potrajamy ilości składników, gdyż podczas ewentualnego oczekiwania, piana może opaść).
Masa budyniowo- maślana:
- 10 żółtek
- 10 łyżek cukru
- 5 1/2 łyżki mąki pszennej
- 1 opakowania cukru waniliowego(po 16 g każde)
- 340 ml mleka
- 170 g masła
W rondelku miksujemy żółtka, cukier, mąkę, mleko. Zagotowujemy mieszając, aż zgęstnieje. Ostudzamy. Masło ucieramy na puszystą masę. Miksujemy powoli, stopniowo dodając chłodny budyń.
Masa z bitej śmietany:
- 340 g śmietany kremówki( u mnie double cream)
- 200 g + 2 łyżki cukru(można spokojnie pominąć te 2 łyżki cukru, karmel wystarczająco słodzi śmietanę)
- 120 g podpieczonych orzechów laskowych, posiekanych
Śmietanę ubijamy na sztywno, pod koniec ubijania można dodać 2 łyżki cukru, ale ja uważam, że jest zbędny.
Cukier(200 g)rozpuszczamy na patelni lub w rondelku, czekamy aż zrobi się karmel. Działając bardzo szybko wylewamy karmel na papier do pieczenia i rozsmarowujemy. Gdy stwardnieje, łamiemy na nieduże kawałki, uważając by nie rozdrobnić karmelu na proszek.
Ubitą śmietanę mieszamy z posiekanymi orzechami i karmelem
Na paterze układamy 1 blat, na niego część masy budyniowej, na nią część ubitej śmietany. Następnie kolejny blat...itd, kończymy na bitej śmietanie. Trochę masy budyniowej zostawiamy do posmarowania boków tortu. Schładzamy.
Przepis od Dorotki z Moich Wypieków.
też mam w planach go upiec, bo musi być przepyszny (:
OdpowiedzUsuńZa kazdym razem, kiedy trafiam na ten tort na jakims blogu, jestem nim zachwycona. Czekam tylko na okazje, by go upiec. Predzej czy pozniej musi sie trafic :)
OdpowiedzUsuńpiekny tort i wszystkiego najlepszego dla Twojego meza, zeby zawsze miedzy panowala, a dodatkiem do niej byly Twoje cudowne wypieki i dania :)
OdpowiedzUsuńojejku wygląda obłędnie! :)
OdpowiedzUsuńjadłam, pychota :)
OdpowiedzUsuńJaki śliczny. Potwierdzam, że jest pyszny. To jeden z moich ulubionych :)
OdpowiedzUsuńi ja zrobie go kiedyś....bo jest tego wart ....a wygląda pięknie:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJest pyszny!! Polecamy :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten tort. Piekłam go w ubiegłym roku na dzień matki i pamiętam że był wspaniały:)
OdpowiedzUsuńWygląda nieziemsko. Aż chce się poczuć ten chrupki karmel. A właśnie, co do karmelu to słyszałam (i praktykuję;), że w ogóle się nie powinno go mieszać. Najlepiej do cukru dodać łyżkę wody i tak go rozpuszczać. Dozwolone jest obracanie rondelkiem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
;)
Cudownie wygląda! Wiem, ze pyszny, o też roiłam:)
OdpowiedzUsuńEwenko, prawie zaslinilam laptopa jak ujrzalam zdjecia tego pysznego ciasta:)
OdpowiedzUsuńi mam go w planach:)
Robiłam go 2 lata temu, rzeczywiście jest pyszny. trzeba będzie go kiedyś powtórzyć :)
OdpowiedzUsuńteż kiedyś robiłam ten tort, pysznie Twój wygląda :)
OdpowiedzUsuńtyle osób już go chwaliło.. zawsze jak patrzę na zdjęcia, to mam straszną ochotę na kawałeczek!
OdpowiedzUsuńpysznie się prezentuje! już sobie wyobrażam te chrupiące karmelki... mniam
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcia:) dla mnie osobiście tort jest za słodki. Pięknie się prezentuje na twoich fotografiach.
OdpowiedzUsuńDanusia, polecam Ci bardzo, jest przepyszny!...:)
OdpowiedzUsuńMaggi, ja tak samo jak Ty, oglądałam i czekałam tylko na okazję. W końcu trafiłam i Ty trafisz...;)
Pieczarkamysia, dziękuję Ci serdecznie:)
Kini, a jak smakuje...!:)
Chantal, prawda?...:)
Joanna, o tak, on potrzebuje być promowany, jest pyszny!...:)
Jolanta, zdecydowanie wart zrobienia...pozdrawiam również:)
Justin and Dorothy, o tak, tak:)
Wiosenka, bo taki rzeczywiście jest:)
Holga, no ja też to słyszałam, ale w przepisie nie ma wody, no więc mieszaliśmy, żeby się nie przypalił przypadkiem;) Pomimo bardzo intensywnego mieszania, rozpuścił się i zrobił się piękny, aromatyczny, idealny karmel. Do dziś jestem dumna;-D
Shy :)))
Atina, wiem, widziałam:) Kusił mnie i z Twojego bloga...i w końcu zrobiłam:)
Aga, to zdecydowanie dobre plany:)
Barbara, podejrzewam, że moi nie mieliby nic przeciwko temu, żebym bardzo szybko powtórzyła:)
Zauberi, oj tak, jest pyszny:)
Cukrowa wróżka, to proszę, poczęstuj się kawałeczkiem:)
Mynolinka, te karmelki nie dość, że chrupią to jeszcze pyszne są:)
Alebaka, dziękuję, dla mnie osobiście też był słodki, ale taką słodyczą znośną, bo karmelową:)
Wygląda smakowicie. Niestety nie jestem dobra w ciastach, nie robiłam nigdy tortów ale chyba będe musiała sie z tym zmierzyć bo nabrałam ochoty na niego ;)
OdpowiedzUsuńCudowny blog, wszytsko wygląda bardzo apetycznie!
zapraszamy do siebie, mam nadzieje że znajdziesz u nas wiele ciekawych porad i inspiracji
I niech nazwa Was nie zmyli, młoda mama też może dobrze gotować ;)
www.aktywnemacierzynstwo.blogspot.com
Natalio, warto, naprawdę warto się zmierzyć:)
OdpowiedzUsuń...i wiem, że młoda mama, może być czasami nawet lepsza w gotowaniu niż ta starsza;)
Dziękuję za miły komentarz:)
O rany, od dawna planuję go upiec! wspaniały :) zdjęcia palce lizać :)
OdpowiedzUsuńMagda, polecam bardzo!
OdpowiedzUsuńWitam, czy mase budyniowa i mase z bitej śmietany też potrajamy?
OdpowiedzUsuńWitaj Anastazjo, nie, potrajamy tylko składniki na ciasto (blaty)
Usuń