Domowe hamburgery
- 500 g mięsa mielonego wołowego
- 1 mała cebulka, drobno pokrojona i przysmażona
- 1 jajko, roztrzepane
- 1 łyżeczka mielonego kuminu
- 1 łyżeczka mielonej kolendry
- 1 łyżeczka sproszkowanej musztardy angielskiej(zastąpiłam zwykłą musztardę)
- 1 łyżka sosu worcester
- 1 łyżka sosu z ostryg(pominęłam)
- 1 łyżeczka wędzonej papryki w proszku
- szczypta soli
- świeżo mielony pieprz
Wszystkie składniki mieszamy(gdy masa jest za rzadka można dodać odrobinę bułki tartej) i wstawiamy na ok 1/2 godziny do lodówki. Dzielimy na 4 części(podzieliłam na więcej, bo miałam ochotników na więcej hamburgerów niż przewidziałam, ale większe hamburgery będą lepsze) formujemy okrągłe płaskie hamburgery. Grillujemy na grillu lub smażymy je na dobrze rozgrzanej patelni grillowej po 4-5 minut z każdej strony.
Podajemy z ogórkiem konserwowym, cebulą, plastrem sera, sałatą, pomidorem, majonezem(lub dowolnie, co kto lubi) w hamburgerowej bułce.
Przepis z tej strony.
muszę przyznać, że tak "wypasionego" hamburgera to ja jeszcze nie widziałam;)
OdpowiedzUsuńWow, ale hamburger :) Kupne się nie umywają!
OdpowiedzUsuńu mnie ostatnio hamburgery pojawiły się w nawiązaniu do Smaków Życia, (blogowej powiastki). Jednak buła była kupna, więc muszę postarać sie lepiej. Cebula obowiązkowo czerwona, aż słodka. Super :)
OdpowiedzUsuńAż mi zaburczało w brzuszku :) Na szczęście u mnie na obiad dziś też domowe burgery! Niestety z kupnych bułek....
OdpowiedzUsuńNo bo diabel tkwi w przyprawach - kumin, kolendra, proszek musztardowy... To przeciez nie moze zle smakowac :) Buly boskie, nastepnym razem zrobie takie do hamburgerow!
OdpowiedzUsuńAleż piękne te hamburgery. Zrobienie ich "od podszewki" to sama frajda. Muszę w końcu się za nie zabrać, bo kupne buły to nie to samo. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPychota Ewenko! Takie domowe hamburgery są naprawdę znakomite .
OdpowiedzUsuńPozdraiwam ciepło:)
domowe hamburgery z w tych wspaniałych, domowych bułkach..
OdpowiedzUsuńpo prostu obłęd!
JA niezmiernie rzadko zajadam hamburgera i stronię od McDonaldsa, ale takie domowe... pycha!
OdpowiedzUsuńja muszę w końcu też spróbować :) chodzi za mną przepis Jamiego na domowe hamburgery i najwyższy czas go zrealizować :)
OdpowiedzUsuńOj nie wiem kiedy jadłam hamburgera.
OdpowiedzUsuńDawno temu. A taki domowy to dobra sprawa dla mojego brata. Na pewno byłby zadowolony.
bardzo apetycznie wyglądają, zjadłabym (:
OdpowiedzUsuńPanna Malwinna, o dzięki;)
OdpowiedzUsuńFuchsia, no pewnie, że nie!...;)
Vanilla, zawsze od czegoś trzeba zacząć...następnym razem będzie full domowy zestaw;)
Od kuchni, to pewnie też dobre! No na bułki to jednak trochę cierpliwości trzeba;)
Maggie, może nie diabeł, ale na pewno troszkę to "pomogło" smakowi. A buły polecam!:)
Agnieszka, bułek nawet nie musiałam podgrzewać, bo były jeszcze ciepłe;) Polecam!
Majanko, pewnie, że pychota, pozdrawiam Cię również ciepło:)
Karmelitko, a na pewno super smak i świeżość:)
Aurora, takie domowe się nie umywają, to pewne!:)
Kini, koniecznie spróbuj, to jednak coś lepszego niż te kupcze:)
Desperate, raz na jakiś czas można być miłym dla brata;)
Danusia, to proszę, częstuj się...tylko jeden proszę zostawić!...;)
Uwielbiam domowe hamburgery. Można wrzucić do nich wszystkie swoje ulubione dodatki i wszystkiego dużooo.
OdpowiedzUsuńWiosanna, o, i to są właśnie główne powody dla których domowe hamburgery są warte polecenia!...;)
OdpowiedzUsuń